Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Kiedy umiera słońce… czyli krótka historia pogańskich świąt

Grudzień co roku wstępuje w orszaku atakujących zewsząd świątecznych piosenek, sklepowych wystaw, promocji na prezenty dla bliskich i zbliżającego się wielkimi krokami momentu, kiedy cała rodzina zasiądzie przy suto zastawionym stole. To czas dla wielu ludzi magiczny, odrywający od znoju codziennych obowiązków i trudów szarego życia. Święta Bożego Narodzenia kojarzone są z zapachem piernika i żywej jodły (lub martwego plastiku), kultowym filmem o Kevinie, którego rodzice zostawili samego w domu (i którym zresztą powinna zainteresować się opieka społeczna), oraz z dzieleniem się opłatkiem, kiedy to życzymy sobie wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku. I jest to tradycja piękna, wspominana z rozrzewnieniem i tęsknotą za czasami, gdy było się dzieckiem wierzącym w świętego mikołaja. Jednak kultywowanie tych zwyczajów w aspekcie chrześcijańskim to coś stosunkowo młodego, a ich korzenie sięgają znacznie głębiej, choć wydźwięk nie jest już ten sam. Nie oznacza to wcale, że

Fake Friday

Black Friday jest amerykańskim świętem wyprzedaży, które ma miejsce w piątek, zaraz po Dniu Dziękczynienia. Ten ulubiony dzień każdego zakupoholika czy poszukiwacza okazji z wielkim przytupem rozpoczyna sezon przedświątecznych przecen, zniżek i promocji. Idealna okazja na zakupy świąteczne? A może nabycie wymarzonej kreacji sylwestrowej? Jednak czy tak naprawdę warto wpadać w wir zakupowego szaleństwa? Fala pomarańczowych promocji Dzień ten daje o sobie znać na wiele sposobów – poprzez reklamy w internecie, plakaty w sklepowych witrynach czy ulotki rozdawane na ulicy. Niesamowite okazje zalewają potencjalnego konsumenta z każdej strony już na kilka dni przed właściwym terminem. Liczby na metkach prześcigają się w stopniu jaskrawości, aby przyciągnąć naszą uwagę z drugiego końca galerii. Towary od razu wydają się atrakcyjniejsze z czerwoną czy pomarańczową naklejką, która pokazuje cenę już po obniżce. A jak dobrze wiemy – kto nie lubi płacić mniej?   Jak łatwo dać s