Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Była sobie Baba Jaga…

Istnieje wiele opowieści i wierzeń dotyczących Baby Jagi. Niektóre przedstawiają ją w dobrym świetle, a niektóre w złym. Jedni uważają ją za zwyczajną wiedźmę, a drudzy za boginię, a nawet wampirzycę. Na dodatek na całym świecie, we wszelakich, nawet tych egzotycznych kulturach, istnieją odpowiedniki Baby Jagi, o których można by napisać odrębne artykuły. Ustalmy jednak na początku, że jest ona postacią wywodzącą się z naszej rodzimej mitologii słowiańskiej. Ta zła Już sama etymologia postaci Baby Jagi nie najlepiej o niej świadczy. W starosłowiańskim języku jęga , czyli jędza (bo pod takim odpowiednimi była znana wśród pradawnych Słowian), oznaczała: męka , niebezpieczna czy groza , więc nie kojarzono jej dobrze, a wręcz się jej bano. Obwiniano ją o klęski i wszelakie nieszczęścia, które spadały na wioski i lud. Co ciekawe, takie wierzenia w odludnych wioskach na południu Polski utrzymywały się nawet do lat osiemdziesiątych i nie były to bajki jak o Jasiu i Małgosi, a historie, w któr

Matcha – skarb mnicha Myoan Eisai’ego

Jedna z najszlachetniejszych herbat, którą wykorzystuje się w japońskiej ceremonii parzenia herbat Japonia to kraj, który nieustannie nas zaskakuje i zachwyca. Być może dlatego, że mimo silnego rozpędu technologicznego, jej tradycje są niezwykle mocno zakorzenione. Możemy zauważyć ogromny szacunek, jakim Japończycy darzą swoją kulturę w każdym aspekcie ich doczesności. Pomimo pędu życia, niezwykle charakterystycznego dla Europejczyków, Japonia miłuje się w prostocie, harmonii i spokoju, co stanowi ich swoiste credo.  „Chado” – duch herbaty  Zapewne dla wielu z nas pierwszym skojarzeniem związanym z krajami Azji jest właśnie herbata. Nic dziwnego, gdyż ceremonie z tym związane powstały tam wieki temu i ewoluowały przez kolejne tysiąclecia. Pierwsze wzmianki pochodzą z VIII wieku, kiedy to japoński cesarz Shōmu – żarliwy wyznawca i propagator buddyzmu – uczynił z naparu buddyjską ceremonię. Herbata od samego początku silnie związana jest z filozofią Zen. Kolejnych wzmianek możemy się dos

Dionizos – bóg wina, imprez, a także odrodzenia i szaleństwa?

Mitologia grecka oferuje wiele ciekawych historii, czy to o potężnym Heraklesie, tragicznej historii Persefony, czy też o nieroztropnym Ikarze. Wśród tych historii mamy także wspomnianego Dionizosa, boga wina, który z jakichś powodów potrafi zamieniać ludzi w delfiny lub też sprawiać, że tracą zmysły. To dosyć ciekawe połączenie ma swoją genezę w starych mitach, które są nawet starsze niż sama Grecja. Na początek wyjaśnijmy dokładnie kim był Dionizos. Mit o jego początkach opowiada o tym, jak to Zeus rozkochuje w sobie śmiertelniczkę (nie po raz pierwszy). Ma ona na imię Semele i zachodzi w ciążę. Pod namową Hery prosi Zeusa, aby ten ukazał swoje prawdziwe oblicze, na co Zeus się zgadza, jednak w wyniku tego Semele płonie żywcem, ponieważ śmiertelni nie są w stanie patrzeć na bogów w prawdziwej formie. Pozostaje po niej jedynie pył oraz boski płód, który Zeus wsadza sobie w nogę, a następnie z owej nogi rodzi się Dionizos. Hera jednak nie zapomina, że Zeus ją zdradził (znowu), tak wię