Dzisiejszy
świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy
zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej
stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które
zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po
drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto
zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte?
Praca
zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale
także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji
międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się
w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych
aspektów naszego życia?
Znaczenie
wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych
Zainteresowana
tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju
przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35
lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej
wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o
wykształcenie, najwięcej osób jest właśnie w trakcie studiów
(58,8%), a dwie pozostałe grupy to osoby z uzyskanym dyplomem
uczelni wyższej (26,2%) oraz mające wykształcenie średnie, jednak
niekontynuujące już nauki (15%). Myślę, iż dużym zaskoczeniem
nie jest fakt, że dla prawie 89% badanych praca to znacząca wartość
w życiu. Jeśli chodzi o rozwój umiejętności przydatnych w pracy,
żadna osoba nie odpowiedziała, iż nie ma to dla niej żadnego
znaczenia. Ten aspekt dla niektórych badanych jest wręcz
priorytetowy w ich życiu (33,8%), a dla większości po prostu
bardzo ważny (60%). Na tle innych ról życiowych pełnienie roli
zawodowej w skali od 1 do 5 (gdzie 1 = rola zawodowa nie jest dla
mnie w ogóle ważna; 5 = rola zawodowa jest rolą priorytetową w
moim życiu) przeważnie plasuje się na poziomie czterech punktów
(45%), co pokazuje, że praca ma dla człowieka dużą wagę.
Kolejnym zagadnieniem w ankiecie była prośba o zastanowienie się,
ile czasu w ciągu całego tygodnia dana osoba poświęca na pracę
lub rozwój umiejętności w celach zawodowych, z uwzględnieniem
dojazdu oraz wykonywania obowiązków służbowych w domu. Najwięcej
badanych mieści się w granicach 41–60 godzin (40%), co nie jest
pesymistyczną wizją, lecz niektórym ankietowanym sprawy zawodowe
pochłaniają aż 81–100 godzin w skali tygodnia lub też pracują
oni ponad 100 godzin, co oznaczałoby, że poświęcają na te
czynności więcej niż 14 godzin dziennie przez siedem dni w
tygodniu. Czy granica w tych przypadkach nie została przekroczona?
Do tego 62,5% badanych odczuwa presję związaną z wymogiem ciągłego
podnoszenia swoich kwalifikacji, a 47,5% doświadcza permanentnego
stresu związanego ze swoim miejscem pracy bądź nauki. Na pytanie:
„Czy jesteś w stanie poświęcić inne ważne czynności życiowe
dla dobrze wykonanej pracy zawodowej lub dobrego przygotowania na
studia/do szkoły?” aż 73,8% biorących udział w ankiecie
odpowiedziało twierdząco. W przypadku ostatniej kwestii, czyli
zaniedbania innych ról życiowych kosztem życia zawodowego, 56,3%
osób przyznało, że się tego dopuszcza.
Czy
jesteśmy narażeni na zjawisko hedonistycznego młyna?
Młyn
hedonistyczny oznacza zdolność szybkiego przystosowania się
jednostki do zmian zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Możemy z
tego wywnioskować, że krótkotrwałe szczęście może przemieniać
się w jego przeciwieństwo. W ten sposób człowiek, by utrzymać
poczucie satysfakcji na tym samym poziomie, musi stale dostarczać
sobie nowych wzmocnień. I tak osoby, które zaspokajają swoje
aspiracje życiowe na drodze osiągnięć finansowych, muszą mieć
coraz więcej pieniędzy, by utrzymać poczucie dobrostanu na tym
samym poziomie. To tłumaczy też, dlaczego ludzie zamożniejsi nie
są szczęśliwsi. Wracając do przeprowadzanej przeze mnie ankiety –
czy praca powyżej 100 godzin tygodniowo może być związana właśnie
z tym zjawiskiem? Czy ciągłe zawyżanie poprzeczki jest w stanie
poprawić zadowolenie ze swojego życia?
Jak
wydostać się z sideł ciągłego podążania za awansami?
Jeśli
wpadnięcie w wir ciągłej pracy nie jest ci obce, warto zastanowić
się, co można zrobić, by polepszyć swoje położenie. Trzeba
zmienić podejście do różnych spraw, sposób patrzenia na życie i
system wartości. Przekonanie: „Więcej osiągnę, gdy będę
więcej pracował” należy zastąpić stwierdzeniem: „Więcej
osiągnę, gdy będę bardziej szanował siebie”. Praca jest ważna,
ale czy najważniejsza? Żal z niewykorzystanego czasu na inne
życiowe kwestie może okazać się bardzo silny i nieodwracalny.
Natalia
Kalinowska
kalinowska97@onet.pl
Źródła:
1.A.
Bańka: Mądre
starzenie się i szczęśliwa długowieczność a prawidłowość
postaw w okresie dorastania oraz dorosłości.
W:
Człowiek w obliczu kryzysów, katastrof i kataklizmów;
2.D.
Nettle: Szczęście
sposobem naukowym wyłożone;
3.K.
Czerniejewski: Pracoholizm
bywa groźny. Rozmowę
przepr. B. Szepielak.
(www.um.oswiecim.pl/pl_chemik/13_2003/articles/pracoholizm.html).
Zdjęcie: Google grafika