Jedna z najszlachetniejszych herbat, którą wykorzystuje się w japońskiej ceremonii parzenia herbat
Japonia to kraj, który nieustannie nas zaskakuje i zachwyca. Być może dlatego, że mimo silnego rozpędu technologicznego, jej tradycje są niezwykle mocno zakorzenione. Możemy zauważyć ogromny szacunek, jakim Japończycy darzą swoją kulturę w każdym aspekcie ich doczesności. Pomimo pędu życia, niezwykle charakterystycznego dla Europejczyków, Japonia miłuje się w prostocie, harmonii i spokoju, co stanowi ich swoiste credo.
„Chado” – duch herbaty
Zapewne dla wielu z nas pierwszym skojarzeniem związanym z krajami Azji jest właśnie herbata. Nic dziwnego, gdyż ceremonie z tym związane powstały tam wieki temu i ewoluowały przez kolejne tysiąclecia. Pierwsze wzmianki pochodzą z VIII wieku, kiedy to japoński cesarz Shōmu – żarliwy wyznawca i propagator buddyzmu – uczynił z naparu buddyjską ceremonię. Herbata od samego początku silnie związana jest z filozofią Zen.
Kolejnych wzmianek możemy się doszukiwać na przełomie XII/XIII wieku, kiedy to herbata zyskała na popularności wśród mnichów. Jednym z nich był Myoan Eisai. On jako pierwszy zauważył, że picie sproszkowanych liści herbaty wspomaga jego sesje medytacyjne Zen.
Matcha, z japońskiego 抹茶, czyli właśnie sproszkowane liście herbaty, wywołują stan spokojnej czujności, dlatego mnisi tak chętnie z niej korzystali podczas medytacji. Dziś wiemy, że stan ten wywoływany jest dzięki zawartej w herbacie interakcji kofeiny i L-teaniny.
Korzyści płynące z matchy zyskiwały na popularności. Stała się ona podstawą wyrafinowanej sztuki japońskiej ceremonii herbaty, czyli „chado”. Początkowo rytuał picia herbaty był okazją do ukazania wysokiego statusu społecznego – tzw. stylu shoin. W XVI wieku, styl ten zmienił się o 180˚, gdy dla buddyjskich mnichów ceremonia stała się czymś więcej na tle duchowym. „Chado” było środkiem do osiągnięcia oświecenia, czemu przyświecało piękno pochodzące z prostoty, skromności i harmonii ludzi.
Duch herbaty ujawnia się w pokoju, czystości, szacunku i wspomnianej harmonii. To charakterystyczne pojęcia dla stylu wabi. Chodziło o minimalistyczny, nieskomplikowany charakter, który nie odwróci uwagi od ceremonii, a pozwoli na jej głębsze duchowe poznanie.
Wabi i matcha – test na cierpliwość
Tradycyjna ceremonia parzenia herbaty trwa 4 godziny i składa się z kilku kroków. Na początek goście gromadzą się w domu gospodarza i zapalają palenisko, które służy do podgrzania wody. Tuż po tym, wszyscy zasiadają do „kaiseki”. Jest to tradycyjny japoński posiłek składający się z kilkunastu dań. Gdy wszyscy poczują się nasyceni, opuszczają pomieszczenie. Pozostaje w nim jedynie gospodarz, który przygotowuje je do ostatniego kroku spotkania – ceremonii parzenia matchy.
Jest to najważniejszy krok, w którym Japończycy są niezwykle skrupulatni. Liczy się każdy ruch, gest, działanie. Obowiązkiem jest umycie dłoni, zdjęcie butów – należy jednak pamiętać, by stopy pozostały zakryte i usiąść w pozycji na kolanach.
Gospodarz wsypuje odpowiednią ilość – czyli 2g – matchy do każdej czarki, po czym rozlewa wodę i energicznie miesza, wykonując ruchy jakbyśmy pisali literę „M”. Używa do tego specjalnej miotełki – chasen, która nadaje lekkiej i spienionej tekstury napojowi. Gdy herbata jest gotowa, czarkę należy obrócić o 180˚, zrobić łyk z wdzięcznością za jej przygotowanie i podać kolejnej osobie.
Widzimy więc, że „chado” rządzi się swoimi prawami, które dla wielu z nas mogą wydawać się wręcz rygorystyczne. Istotnym jest zachowanie spokoju ducha, wdzięczność i medytacja. Podczas ceremonii zwraca się uwagę na każdy drobiazg, nie ma mowy o small talk, za to jest skupienie na „tu i teraz”.
Jak powstaje matcha?
Do wyprodukowania matchy rolnicy uprawiają krzewy zielonej herbaty o nazwie camellia sinensis. Jest to roślina, z której producenci pozyskują wszystkie rodzaje zielonej herbaty. Różnica między nimi wszystkimi tkwi w uprawie i dalszych procesach przetwórczych. Do uprawy matchy rolnicy przez 20–30 dni przed zbiorami utrzymują roślinę w cieniu. Ma to na celu zwiększenie ilości chlorofilu, aminokwasów i nadanie roślinie intensywnego zielonego koloru. Wysuszone i uprawiane w cieniu liście herbaty nazywane są Tencha Trusted Source. Później liście zbierane są ręcznie, a łodygi i żyłki są usuwane. By móc nazywać herbatę matchą należy obrane i osuszone liście zmielić na proszek. Proces ten odbywa się w powolny sposób. Istotne jest, aby przeprowadzać go w ciemności i korzystać z granitowych kamieni. Wszystko po to, by chronić składniki odżywcze rośliny. W ten sposób otrzymujemy matchę, czyli sproszkowane liście herbaty, która ma gładki, łagodny smak.
Matcha z klasą
Obecnie na rynku istnieje szeroka gama firm sprzedających matchę. Ciężko się w tym odnaleźć, a co dopiero wybrać konkretną z nich. Istnieją różne klasy matchy. Pierwszą z nich jest „klasa ceremonialna”. Jest to najwyższej jakości herbata, która wykorzystywana jest w ceremoniach herbacianych. Następnie możemy zetknąć się z klasą „premium”. Nadaje się ona do codziennego spożycia. Natomiast „matcha do gotowania” jest najtańszym rodzajem.
Skarbnica właściwości zdrowotnych
Matcha jest bogactwem antyoksydantów. Posiada najwyższy wskaźnik przeciwutleniaczy spośród tzw. superfoods, dzięki wysokiemu poziomowi katechiny, czyli związku roślinnego w herbacie. Właściwość ta pomaga stabilizować szkodliwe wolne rodniki, które to uszkadzają komórki organizmu i są prowokatorami wielu przewlekłych chorób.
Co prawda, liściasta zielona herbata również posiada katechiny, ale w zdecydowanie mniejszych ilościach. Według PubMed Central, szacuje się, że w matchy jest o 137 razy więcej katechin w porównaniu do pozostałych herbat. Narodowy Instytut Zdrowia przeprowadził eksperyment, w którym to podawano myszom suplementy matchy. Badania na zwierzętach potwierdziły znaczne zmniejszenie wolnych rodników i zwiększenie przeciwutleniaczy w organizmach.
By zapewnić sobie zastrzyk energii często sięgamy po kawę. Jednak zdecydowanie więcej korzyści przyniesie nam filiżanka matchy. Z tego powodu, że w porównaniu do kawy, utrzyma nasz stan naładowania energetycznego przez zdecydowanie dłuższy okres.
W dodatku połączenie kofeiny z L-teaniną w zielonej herbacie matcha zapewnia to uczucie bez niepokoju, tremy i skutków ubocznych, których można się spodziewać pijąc kawę i napoje energetyczne. PubMed Central udowodniło, że L-teanina zmienia działanie kofeiny, promując czujność i pomagając uniknąć spadku poziomu energii, który może nastąpić po spożyciu kofeiny.
Focus on Matcha
Napij się dobrej jakości matchy i od razu zauważysz poprawę koncentracji. Ówcześnie istnieje wiele rozpraszaczy naszej uwagi, dlatego matcha to naturalny skarb, który utrzyma nas w harmonii i skupieniu. Połączenie kofeiny i L-teaniny działa cuda, czego dowodem są liczne badania Narodowego Instytutu Zdrowia. Wykazały one, że L-teanina zwiększa produkcję fal alfa w mózgu. Fale te sprzyjają relaksacji, wywołują głębokie uczucie jasności i czujności umysłu. Warto zaznaczyć, że ten sam stan umysłu występuje podczas medytacji i praktyki jogi, a zauważyli to mnisi wieki temu.
Zielony proszek na odporność
Zielona herbata matcha wzmacnia układ odpornościowy. Ogranicza też inwazję i wzrost wirusów oraz bakterii w organizmie. Specjalny antyoksydant katechinowy o nazwie EGCG skutecznie zwalcza i chroni organizm przed różnymi infekcjami bakteryjnymi i wirusowymi. Proces ten polega na tym, że EGCG łączy się z komórkami w organizmie i hamuje wzrost wielu chorobotwórczych mikroorganizmów. Wpływa korzystnie na nasz organizm i hamuje między innymi: wirusa grypy typu A, wirusa zapalenia wątroby, wirusa opryszczki i bakterii wywołujących anginę. Co więcej herbata ta wzmacnia nasze serce. Niebywałe jest to, że codzienne picie pysznej herbaty może znacząco obniżyć ryzyko takich chorób jak zawał serca czy udar mózgu. Należy jednak pamiętać, że matcha to nie wszystko. Holistyczne dbanie o siebie jest tu kluczowe. Odpowiednia dieta, ćwiczenia fizyczne i zdrowie psychiczne są podstawą.
Matcha dodatkowo wspomoże nas w oczyszczaniu organizmu dzięki wysokiej zawartości chlorofilu. To z kolei przekłada się na poprawę kondycji naszej skóry, dla zdrowia której matchę warto nie tylko pić, ale też nakładać jako maseczkę.
Taki pielęgnacyjny zabieg jest jednym z lepszych sposobów na walkę z trądzikiem. Poza tym, matcha zmniejsza zaczerwienienie, redukuje stany zapalne, zmniejsza oznaki starzenia, obkurcza pory i utrzymuje skórę świeżą.
Bomba witaminowa
Twój organizm podziękuje Ci z zewnątrz i wewnątrz, jeśli matcha stanie się Twoim rytualnym napojem. To skarbnica zdrowia, gdyż zawiera wiele witamin takich jak: A, B1, B2, B3, C, F i P. Taką „bombę zdrowia” możesz dostarczyć sobie pijąc matchę na wiele sposób. Na przykład, dodając ją do spienionego mleka czy napoju roślinnego albo do koktajlu, czy nawet owsianki. Nie ograniczaj się, twórz dania i dodawaj do nich szczyptę zdrowia, czyli matchę.
Źródła:
A. Sifferlin: Should You Drink Matcha Tea? (https://time.com/5188377/matcha-tea-benefits/);
R. Link: 7 Proven Ways Matcha Tea Improves Your Health (https://www.healthline.com/nutrition/7-benefits-of-matcha-tea);
Tenzo: 21 Benefits of Green Tea Matcha (https://tenzotea.co/pages/21-health-benefits-matcha-green-tea);
M. Gainsburg: 10 Benefits Of Matcha That Will Make You Want To Drink It Every Day (https://www.womenshealthmag.com/food/a27127259/matcha-powder-benefits/);
MOYA: The History of Matcha (https://moyamatcha.com/en/moya-matcha/history-of-matcha/);
J. Kubala: Is matcha good for you, and how can you use it? (https://www.medicalnewstoday.com/articles/305289#what-is-matcha);
Pubmed.gov: (https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/?term=matcha&filter=datesearch.y_1).