Przejdź do głównej zawartości

Portret bez tła

Istnieje wiele postaci w historii ludzkości, które znamy, ale nasza wiedza o nich jest bardzo uboga. Często wynika to z ich drugoplanowej roli w ważnych wydarzeniach czy z piastowania popularnych, ale niezbyt istotnych funkcji. Czasami dana persona nie była po prostu zbyt istotna w naszym regionie świata i nie uczyliśmy się o niej w szkole. Nierzadko życie takich osób jest świetnym materiałem na film. Przed twórcami tego typu biografii stoi jednak trudne zadanie stworzenia historii wciągającej, angażującej widza, ale, czasem z niewielkimi ustępstwami, prawdziwej.


Nowy film z niezwykle zdolną Natalie Portman w roli głównej opowiada o życiu Jacqueline Kennedy Onassis tuż po zamachu dokonanym na jej męża, Johna F. Kennedy’ego. Niestety, w Jackie (tak mówiono od dziecka na Jacqueline) nie wszystko wyszło tak pięknie, jak powinno.
Już pierwsze minuty filmu ukazują niezwykle intymny portret (byłej) pierwszej damy, która jest postacią niejednoznaczną i bardzo oryginalną. Natalie Portman bez wątpienia rewelacyjnie zagrała swoją rolę, właściwie stając się na ekranie tytułową bohaterką. Pierwszą damę przypomina niemalże w każdym detalu. Od bardzo specyficznego sposobu mówienia i poruszania się, po powściągliwość w wyrażaniu emocji i pewną nabytą elegancję.
Niestety szybko okazuje się, że w sytuacji, kiedy rola Portman jest właściwie perfekcyjna, scenariusz filmu pozostawia wiele do życzenia. Jackie przede wszystkim tak bardzo skupia się na głównej bohaterce i jej portretowaniu, że nie daje szansy innym postaciom i wydarzeniom, które zostają zepchnięte na dalszy plan i nie budzą żadnych emocji. Reżyser filmu, Pablo Larrain, uznał najwidoczniej, że sam charakter Jackie Kennedy jest tak interesujący, że można na nim oprzeć cały film. Niestety, nie wychodzi to całości na dobre. Ciekawsze wydają się jedynie sceny związane bezpośrednio z zamachem na Kennedy’ego, które potrafią zjeżyć włosy na głowie. Również Peter Sarsgaard w roli Roberta Kennedy’ego przykuwa uwagę, ale jest to za mało, aby uratować film. Cała reszta bowiem dłuży się i niejednokrotnie sprawia, że myśli nie skupiają się na filmie i ciągle czeka się na ciekawsze momenty, które nie nadchodzą.

Jackie można natomiast pochwalić za stronę audiowizualną. Zarówno niemalże dokumentalne zdjęcia Stephana Fontaina, jak i bardzo spokojna, ale podkreślająca intymny charakter filmu muzyka Mici Levi pomagają widzowi wytrwać w czasie seansu. Także kostiumy i charakteryzacja cieszą oko i wskazują na duże zaangażowanie twórców w przekazaniu historii tak autentycznie, jak to tylko możliwe.
Trudno jednak nazwać dobrym film, który od pewnego momentu sprawia, że jedynie słuchamy muzyki i podziwiamy główną aktorkę, nie zważając właściwie na przebieg akcji. Jackie przypomina piękny portret w stylowej ramie (zdjęcia i muzyka), który pozbawiony jest tła. Widz dzięki niemu może poznać główną bohaterkę, zrozumieć ją i czegoś się o niej nauczyć, jednak ciągle ma się wrażenie, że całości czegoś brakuje. Czegoś, co sprawi, że dzieło to będzie można uznać za dobre.

Patryk Godula

Ocena: 5/10
Zalety:
+Natalie Portman, która potwierdza fakt, że jest wybitną aktorką
+skromna, spokojna muzyka pasująca do postaci
+zdjęcia
Wady:
–słabo zarysowane postaci drugoplanowe (mimo widocznego potencjału aktorów)
–nudny, momentami się dłuży
–skierowany chyba jedynie do osób bardzo zainteresowanych życiem Jackie Kennedy lub historią Stanów Zjednoczonych

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

Czy anime to tylko hentai?

„Azjo-zjeby”, „mango-zjeby” – tak laik często określa miłośników japońskiej popkultury, głównie komiksów. Mimo to zdobyły one ogromną rzeszę fanów w całej Europie, a więc również w Polsce. Osoby, które nigdy nie miały do czynienia z anime ani mangą, mogą je kojarzyć z pornografią. Jak jest naprawdę? Manga współcześnie oznacza japoński komiks, a anime jego adaptację w formie kilkunastu odcinków, filmu lub OVA, czyli miniserialu. Mangę drukuje się zazwyczaj na czarno-białym papierze i czyta się, ku zdziwieniu nowicjuszy, od prawej do lewej strony. Publikowana jest regularnie w magazynach, a jeśli autor zyska uznanie i komiks będzie pojawiał się przez dłuższy czas, zostanie wydany w formie tomików zwanych tankōbon (jap. „niezależnie pojawiająca się książka”). Zarówno mangę, jak i anime cechuje charakterystyczna kreska, postacie niekiedy rysowane są bardzo prosto i schematycznie, mają często ogromne oczy i długie włosy. Jednak trzeba przyznać, że nie można im odmówić urody. Co t