Przejdź do głównej zawartości

Bajki są dla dzieci?

Nieodłącznym elementem dzieciństwa jest oglądanie filmów animowanych. Oprócz tego rodzice czytają dzieciom, a te z czasem są już w stanie robić to samodzielnie. A czy w świecie dorosłych czytanie i oglądanie tak zwanych bajek nie ma sensu? Czy rzeczywiście nie wygląda to dobrze, gdy dorosła osoba potrafi zainteresować się bajką?


Pozwolę sobie w dalszej części tekstu mianem bajki określać wszelkie filmy animowane i filmy fantasy, które są kierowane głównie do młodszych widzów. Dziecko, oglądając bajkę, często utożsamia się z bohaterem. Bajki rozwijają również wrażliwość i pokazują, że skoro nasz bohater poradził sobie w trudnej sytuacji z jakimś problemem, to i my jesteśmy w stanie tego dokonać. Dziecko widzi, że innym też może się coś złego przydarzyć, ale każdy problem da się rozwiązać. Dorosły prawdopodobnie uzna, że to tylko bajka, w której wszystko musi się skończyć dobrze. I to jest błąd! Powinniśmy potrafić to zrozumieć, również utożsamić się z bohaterem, zachowując jednak pewien dystans, i znaleźć ukryte przesłanie. Powinniśmy uwierzyć, że my również jesteśmy w stanie rozwiązać każdy problem.

W bajkach dziecko poznaje, co to jest miłość, co to jest przyjaźń. Dowiaduje się, jakie zachowania są dobre, a jakie złe. Uczy się, że trzeba pomagać słabszym i należy szanować innych ludzi. Przyswaja sobie wartości, które są najbardziej cenione w życiu. Jest to kolejny powód, dla którego dorośli powinni oglądać bajki. Często w życiu zapominamy, co tak naprawdę jest ważne i jak powinniśmy się zachowywać względem innych. W tym „dorosłym życiu” wydaje nam się, że jednak najłatwiej krzywdzić innych i być obojętnym na cudzą krzywdę.  Bardzo często nie potrafimy okazać współczucia obcej nam osobie i bezinteresownie jej pomóc.

Bajki również uczą dzieci myślenia oraz pomagają w zrozumieniu siebie, ludzi i świata. Pokazują one, że można mieć szczęśliwe życie, ale wymaga to pewnego poświęcenia. Należy dążyć do celu i nie bać się walczyć z przeciwnościami, a przy tym pamiętać, żeby nie krzywdzić innych. Jest to kolejny powód, dla którego dorośli powinni je oglądać.

Bajki kształcą i wzbogacają życie najmłodszych. Dzieci obierają sobie wzór idealnej osoby i starają się być takie jak ona. Z bajek uczą się, że nie powinno się zwracać uwagi na zewnętrzny wygląd, ale na to, co człowiek ma w środku. Tego powinni się uczyć również dorośli – po to, by sobie przypomnieć, co w życiu jest ważne i jak człowiek powinien się zachowywać.

Dla osób, które nie mają wystarczająco dużo wolnego czasu, żeby oglądać bajki, przytoczę kilka cytatów. Jest ich bardzo wiele i zawierają one w sobie naprawdę dużo mądrości. Jednym z nich jest na pewno cytat z Dzwonnika z Notre Dame: Życie to nie jest sport dla widzów. Jak będziesz się przyglądał, to ani się obejrzysz, jak życie Ci przejdzie koło nosa. Również nasz z pozoru głupiutki Kubuś Puchatek potrafił swoimi słowami chwycić za serce: Jeśli będzie Ci dane żyć sto lat, to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez Ciebie. Również pięknie mówił bohater Krainy Lodu, bałwanek Olaf: Bo dla niektórych to warto się roztopić.

To tylko trzy cytaty, a jest ich naprawdę wiele. Ogromna ilość mądrych zdań, zawierających prosty, ale wartościowy przekaz. Być może część z nas była zawiedziona, że nie odnalazły się drzwi do Narnii i że nie dotarł list z Hogwartu. A może jeszcze Gandalf nas odwiedzi? Nawet jeśli nie, to warto wierzyć w siłę bajek i w przekaz, bo prostym językiem przekazują one najważniejsze wartości. Dorosły człowiek bez problemu odnajdzie w nich dodatkowo drugie dno. Z pozoru banalne, proste zdanie może sprawić, że zaczniemy na nowo postrzegać świat, przypomnimy sobie, co jest istotne i będziemy wierzyć, że nasze życie może być piękne.

Niech słowa Timona i Pumby pomagają nam cieszyć się życiem, napawają nas optymizmem i dodają wiary do walki z codziennymi wyzwaniami, bo możemy wszystko – HAKUNA MATATA Czytelniku!

Adrian Koza

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

„Pan mąż” i „szanowny artysta” w jednej osobie

Marek Grechuta nie od dziś jest dla mnie synonimem fenomenalnej dykcji. Zachęcam do podważenia mojej tezy – zapewniam, że wybitny krakowski artysta nadal pozostanie niedoścignionym mistrzem w swym fachu. Gdy daję ponieść się jego twórczości, w uszach dzwoni mi każda głoska, a on nad wyraz precyzyjnie nadaje kolor przyrodzie i miłości, oplata je czule ramionami, powierzając poświęcone im teksty opiece ciepłej barwy głosu.  Uznawany za najważniejszego przedstawiciela polskiej poezji śpiewanej, Marek Grechuta odszedł 9 października 2006 roku. W pamięci słuchaczy pozostał między innymi jako członek formacji Anawa czy Grupy WIEM. Stworzył nieśmiertelne utwory takie jak Dni, których nie znamy , Korowód (mający już stałe miejsce w Topie Wszech Czasów radia Trójka), czy Ocalić od zapomnienia z tekstem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Jest jeszcze co najmniej jeden wyjątkowy utwór, przy którym warto się zatrzymać. Chodzi mianowicie o I Ty, tylko Ty będziesz moją panią – czy kiedykolwiek