Przejdź do głównej zawartości

Kontrowersyjne opakowania

Fotografie na paczkach papierosów są w polskich kioskach niemal normą. Chociaż wymóg, że na opakowaniu musi pojawić się zdjęcie alarmujące o bardzo negatywnych skutkach palenia, pojawił się już jakiś czas temu, to wciąż jest to szokujące. 


Przeciętny palacz nie wyobraża sobie swojego dnia bez zapalenia papierosa. W skutek stresującego trybu życia, nerwów, problemów – nieważne, po prostu musi zapalić. Idzie do kiosku średnio raz na dwa dni i nagle widzi, że na półkach pojawiły się dobrze znane paczki, ale z nieznaną fotografią. Czy obrazek przedstawiający rany pooperacyjne, chorobę skóry czy jamy ustnej faktycznie decyduje o niekupieniu jej? Raczej wątpię.

Nie można bagatelizować poważnych problemów zdrowotnych, ignorować objawów, nie przejmować się w ogóle swoim zdrowiem. Na paczkach papierosów obecnie są przedstawiane najgorsze i najcięższe stadia chorób śmiertelnych. Palenie, owszem, może być jednym z wywołujących je czynników, ale nie sądzę, żeby dobrym pomysłem było umieszczanie na opakowaniu zdjęcia człowieka martwego lub znajdującego się w stanie agonalnym.

Nie ma wątpliwości, że takie zdjęcia wzbudzają kontrowersję. Ludzie o nich mówią, ale czy odnoszą one sukces? Wydaje mi się, że raczej większość ludzi odwraca wzrok, krzywi się, pokręci głową, ale i tak kupi paczkę. Nie można być hipokrytą, więc jeśli ktoś pali, to bierze za to odpowiedzialność. Dla mnie sam napis był wystarczający, a jeśli już dołączyć do tego zdjęcie, to na pewno nie takie, które przedstawia osobę umierającą. Po pierwsze, nie powstrzyma to wielu ludzi przed paleniem Po drugie,  papierosy w sklepach są zazwyczaj w widocznym miejscu i muszą się na takie obrazki patrzeć wszyscy – niezależnie czy ktoś pali, czy nie.

Małgorzata Pala

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

„Pan mąż” i „szanowny artysta” w jednej osobie

Marek Grechuta nie od dziś jest dla mnie synonimem fenomenalnej dykcji. Zachęcam do podważenia mojej tezy – zapewniam, że wybitny krakowski artysta nadal pozostanie niedoścignionym mistrzem w swym fachu. Gdy daję ponieść się jego twórczości, w uszach dzwoni mi każda głoska, a on nad wyraz precyzyjnie nadaje kolor przyrodzie i miłości, oplata je czule ramionami, powierzając poświęcone im teksty opiece ciepłej barwy głosu.  Uznawany za najważniejszego przedstawiciela polskiej poezji śpiewanej, Marek Grechuta odszedł 9 października 2006 roku. W pamięci słuchaczy pozostał między innymi jako członek formacji Anawa czy Grupy WIEM. Stworzył nieśmiertelne utwory takie jak Dni, których nie znamy , Korowód (mający już stałe miejsce w Topie Wszech Czasów radia Trójka), czy Ocalić od zapomnienia z tekstem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Jest jeszcze co najmniej jeden wyjątkowy utwór, przy którym warto się zatrzymać. Chodzi mianowicie o I Ty, tylko Ty będziesz moją panią – czy kiedykolwiek