Przejdź do głównej zawartości

Kilar w rocznicę urodzin


– Popatrz tam. To Wojciech Kilar – usłyszałam dobrych kilka lat temu w kościele na Brynowie.


To wspomnienie jest z pewnością lepszym początkiem niż wpisanie w wyszukiwarkę frazy: „Kilar w rocznicę urodzin. Katowice 2017”.Obecnie media rozpisują się o rzekomym skandalu związanym z minionym koncertem w Spodku.

Wojciech Kilar był wybitnym artystą komponującym utwory orkiestrowe, kameralne, wokalno-instrumentalne i fortepianowe, a także muzykę filmową. Przyczynił się do powstania polskiej szkoły awangardowej. Na świecie znany jest ze swojej muzyki filmowej, skomponował ją do ponad 150 obrazów. Współpracował z najlepszymi reżyserami m.in. z Jane Campion, Francisem Fordem Coppolą, Romanem Polańskim, Andrzejem Wajdą i Krzysztofem Kieślowskim. Tak można w kilku zdaniach opisać tę postać.

Kompozytor bardzo często podkreślał swoje przywiązanie do Śląska. Mieszkał z żoną Barbarą w niedużym, niewyróżniającym się domu na Brynowie. To właśnie tam powstawały jego najlepsze kompozycje. Parafii pw. Najświętszych Imion Jezusa i Maryi w Katowicach-Brynowie ufundował dzwony, przez wiele lat przyjaźnił się także z jej proboszczem, księdzem kanonikiem Adolfem Kocurkiem. Zawsze bardzo ciepło wypowiadał się o Katowicach: „Katowice dały mi wszystko co wspaniałe: poważne środowisko muzyczne, wspaniałą szkołę, wspaniałych kolegów, wspaniałych profesorów, wspaniałą żonę, którą tutaj poznałem, wspaniały śląski Kościół, śląski etos pracy i spokój do pracy”. „Nigdy nie potrafię powiedzieć, dlaczego mieszkam w Katowicach, a nie w Warszawie, w Paryżu czy w Los Angeles. Ja ten Śląsk po prostu lubię, dobrze się tu czuję. Myślę, że jeśli nawet rześkie, śląskie powietrze spowoduje, że umrę wcześniej, to chyba umrę zdrowszy duchowo i  psychicznie”.

Otwarcie mówił i o swojej wierze, i o poglądach politycznych. W 2005 roku poparł kandydaturę Lecha Kaczyńskiego na prezydenta, a w kolejnych latach nazywał się sierotą po PIS-ie. Była to niezwykle oryginalna osobowość. Religijność potrafił pogodzić ze słabością do rzeczy luksusowych. Lubił czasem kupić skarpetki za 200 zł, a ulubionej muzyki szedł słuchać do swojego samochodu, gdzie miał lepsze nagłośnienie niż w domu. Nasze pokolenie kojarzy go jednak przede wszystkim z poloneza z Pana Tadeusza.

Życie Wojciecha Kilara inspirowało i inspiruje wielu ludzi ze świata muzyki, filmu oraz nas samych – Ślązaków. Naprawdę warto pamiętać o ludziach, dzięki którym o Katowicach mówi się dobrze. Dlatego szczerze zachęcam was do przejrzenia, przekartkowania po studencku, a może nawet w ostateczności do przeczytania biografii Kilar. Geniusz o dwóch twarzach, to tam znajdziecie więcej anegdot i ciekawostek, do których tło stanowią wypowiedzi innych wybitnych artystów, w tym najlepszych reżyserów od Kazimierza Kutza począwszy przez Krzysztofa Zanussiego aż do Andrzeja Wajdy.

Pewnie zastanawiacie się dlaczego postanowiłam napisać akurat o Wojciechu Kilarze. Chodzi o to, by przypomnieć jak znanym i cenionym jest twórcą . Przy okazji można się też zastanowić nad smutną istotą funkcjonowania mediów w Polsce, które z tak pięknego wydarzenia jak miniony koncert, przekazują jedynie informacje o organizacyjnym zamieszaniu. Tymczasem o samym Kilarze mówić warto, bo był nie tylko genialnym muzykiem, ale i wspaniałym człowiekiem.

Wojciech Kilar - Orawa na 15 instrumentów smyczkowych



Karolina Sołtysek
karolina.soltysek@outlook.com

Źródła:
  1. K. Podobińska, L. Polony: Cieszę się darem życia. Rozmowy z Wojciechem Kilarem. Kraków 1997.

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

„Pan mąż” i „szanowny artysta” w jednej osobie

Marek Grechuta nie od dziś jest dla mnie synonimem fenomenalnej dykcji. Zachęcam do podważenia mojej tezy – zapewniam, że wybitny krakowski artysta nadal pozostanie niedoścignionym mistrzem w swym fachu. Gdy daję ponieść się jego twórczości, w uszach dzwoni mi każda głoska, a on nad wyraz precyzyjnie nadaje kolor przyrodzie i miłości, oplata je czule ramionami, powierzając poświęcone im teksty opiece ciepłej barwy głosu.  Uznawany za najważniejszego przedstawiciela polskiej poezji śpiewanej, Marek Grechuta odszedł 9 października 2006 roku. W pamięci słuchaczy pozostał między innymi jako członek formacji Anawa czy Grupy WIEM. Stworzył nieśmiertelne utwory takie jak Dni, których nie znamy , Korowód (mający już stałe miejsce w Topie Wszech Czasów radia Trójka), czy Ocalić od zapomnienia z tekstem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Jest jeszcze co najmniej jeden wyjątkowy utwór, przy którym warto się zatrzymać. Chodzi mianowicie o I Ty, tylko Ty będziesz moją panią – czy kiedykolwiek