Przejdź do głównej zawartości

Małe rozczarowanie


Pojawienie się Songs of Experience w sklepach muzycznych 1 grudnia nie było zaskoczeniem, choć w naszej pamięci wciąż pozostaje spektakularne i nie spodziewane pojawienie się Songs of Innocence na iTunesie w 2014 roku. Krytycy co do nowego albumu U2 pozostają zgodni – płyta nie zachwyca.


Przyznam szczerze, że dopiero niedawno przesłuchałam Songs of Experience w całości. Stało się tak być może dlatego, że jej wydanie nie było aż tak medialnie nagłośnione jak w przypadku Songs of Innocence. Pamiętam nagłówki portali rozpisujących się o wielkiej niespodziance ze strony zespołu, który postanowił pozostawić swoich fanów w zupełnej nieświadomości zamiaru wydania tego albumu. Najnowsze, czternaste już dzieło zespołu jest kontynuacją poprzedniej płyty. Tworząc je, muzycy inspirowali się zbiorem poematów Williama Blake’a. Songs of experience miało mieć też silne zabarwienie polityczne. Podobno Bono zmieniał teksty utworów pod wpływem wyboru Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jednak płyta ostatecznie nie niesie ze sobą silnego przesłania. Jedyną wyraźną jej puentą jest to, że jedynie miłość może nas ocalić.

Warto zwrócić uwagę na okładkę samej płyty. Bez wątpienia utrzymaną w klimacie U2, a postacie na niej są wyjątkowe: córka The Edge'a wraz z synem Bona. Autorem tego świetnego zdjęcia jest słynny fotograf Anton Corbijn. Płytę promowały dwa bardzo przebojowe single The Blackout i You’re The Best Thing About Me. Nie można powiedzieć, że utwory na płycie są słabe. Wręcz zbrodnią byłoby posądzić o coś takiego The Edge'a oraz Bono. Nowy album w całości brzmi bardzo przyjemnie, spokojnie i relaksująco. Jednak nie jest niczym nowym, a nawet trochę rozczarowuje.

Taki odbiór może być spowodowany podjęciem przez muzyków próby modyfikacji charakterystycznego brzmienia grupy. Ten zabieg spowodował też, że krytycy porównują ich do zespołów takich jak Coldplay czy The xx, którzy kiedyś na pewno sami inspirowali się U2.
Szkoda, że The Edge, którego darzę ogromnym szacunkiem, nie miał szansy mocniej się wykazać. Teksty piosenek miały opowiadać konkretne historie. Niektóre z nich faktycznie takie są np. Landlady, ale co do kilku mam wątpliwości, czy nie zostały napisane odrobinę na siłę. 

Na płycie brakuje mi porządnych ballad, od których specjalistą jest Bono. Na tym albumie niestety nie zostały w pełni wykorzystane jego możliwości wokalne. Skrajnie nieprzychylne recenzje mówią nawet o tym, że w niektórych utworach lepiej poradziłaby sobie Taylor Swift, pojawiają się nawet zarzuty, iż tytuły utworów brzmią jak zdania z listu św. Pawła do Koryntian...

Podsumowując, płyty Songs of experience słucha się dobrze. Ma swoje lepsze i gorsze momenty. Kilka utworów bardzo mi się spodobało. Jednak moim zdaniem jako całość Songs of Innocence wypada dużo lepiej. Fani U2, a przede wszystkim fani wokalu Bona na pewno są nią zachwyceni. Ja sama podziwiam tych muzyków za to, że będąc od tylu lat na scenie, chce im się dalej tworzyć, choć przecież spokojnie mogliby już przejść na zasłużoną muzyczną emeryturę.


Karolina Sołtysek
karolina.soltysek@outlook.com


Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

Czy anime to tylko hentai?

„Azjo-zjeby”, „mango-zjeby” – tak laik często określa miłośników japońskiej popkultury, głównie komiksów. Mimo to zdobyły one ogromną rzeszę fanów w całej Europie, a więc również w Polsce. Osoby, które nigdy nie miały do czynienia z anime ani mangą, mogą je kojarzyć z pornografią. Jak jest naprawdę? Manga współcześnie oznacza japoński komiks, a anime jego adaptację w formie kilkunastu odcinków, filmu lub OVA, czyli miniserialu. Mangę drukuje się zazwyczaj na czarno-białym papierze i czyta się, ku zdziwieniu nowicjuszy, od prawej do lewej strony. Publikowana jest regularnie w magazynach, a jeśli autor zyska uznanie i komiks będzie pojawiał się przez dłuższy czas, zostanie wydany w formie tomików zwanych tankōbon (jap. „niezależnie pojawiająca się książka”). Zarówno mangę, jak i anime cechuje charakterystyczna kreska, postacie niekiedy rysowane są bardzo prosto i schematycznie, mają często ogromne oczy i długie włosy. Jednak trzeba przyznać, że nie można im odmówić urody. Co t