Przejdź do głównej zawartości

Młodzi, biedni i bezdzietni



Aktualne pokolenie młodych ludzi wchodzących w dorosłe życie coraz rzadziej decyduje się na posiadanie dzieci. Przyrost naturalny w Polsce od 1988 roku nie osiągnął magicznego 2,1, które zapewnia tzw. wymienialność pokoleń. Co za tym stoi?

Nie da się zaprzeczyć, że w naszym życiu, a zwłaszcza życiu młodych pokoleń, wiele zmieniło się od 1988 roku. Nasz tryb życia przyspieszył, młodzi ludzie mają dostęp do technologii, o których można było jedynie pomarzyć 20 lat temu, a globalizacja ciągle napędza już goniących za osiągami zawodowymi młodych. Starsze pokolenia zarzucają młodym i bezdzietnym samolubność i narcyzm. Jednak prawdziwy powód to brak czasu i pieniędzy.

Spadek demograficzny w Polsce
W ciągu ostatniej dekady zauważyliśmy znaczny spadek urodzeń w Polsce, co wynika ze statystyk opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. Ostatnie lata pokazują, że możemy liczyć na tendencję wzrostową jeżeli chodzi o liczbę narodzin w kraju, jednak wahania te są stosunkowo niewielkie i daleko im do przyrostu naturalnego, który zapewniłby stabilną wymienialność pokoleń. Zauważano również zmianę w wieku kobiet, w którym decydują się na dzieci. Ten sam raport GUS zaznacza, że dzietność przesunęła się do grupy demograficznej między 25 a 35 rokiem życia, gdzie znaczną przewagę utrzymują kobiety przy wyższej granicy wiekowej.

Dlaczego młodzi nie chcą mieć dzieci?
Powodów jest wiele, jak wynika z raportu www.parenting.pl. Wiele pań donosi, że boi się zmian jakie w ich ciele zajdą w trakcie ciąży. Kobiety martwią się obwisłymi piersiami, rozstępami, dodatkowymi kilogramami oraz kondycją organów rozrodczych po porodzie. Obawami, które obserwujemy u obu płci, są konieczność adaptacji trybu życia na rzecz nowo narodzonego dziecka, problemy finansowe związane z dodatkowymi wydatkami na kolejnego członka rodziny oraz utrata niezależności i swobody. Młodzi również obawiają się zmian w ich życiu seksualnym związanych ze zmianą gospodarki hormonalnej w ciele kobiety po porodzie oraz obecność dziecka wpływająca na ograniczenie pożycia.
Powody te często traktowane są jako trywialne i stają się powodem kpin ze strony rodziców czy starszych  pokoleń. Trzeba jednak zauważyć, że diametralne zmiany w trybie życia przeciętnego Polaka sprawia, że jego codzienne problemy zmieniają się wraz z nim. Jeszcze 20 lat temu realną możliwością była stereotypowa rodzina, gdzie jej głowa, zazwyczaj ojciec, był jedyną osobą pracującą i był w stanie utrzymać nawet pięcioosobową rodzinę ze swojej pensji i przy tym samym mógł pozwolić sobie na coroczne wakacje nad Polskim morzem. Dzisiaj nasze budżety zostały znacznie okrojone, kiedy polskie pensje przestały nadążać za europejskimi cenami. Przeciętna polska rodzina nie może już pozwolić sobie na jednego pracującego rodzica, co znacznie ogranicza możliwość posiadania wielu czy nawet jednego dziecka. To samo tyczy się wyglądu. Wraz z rozwojem psychologii widzimy, że ogromne oddziaływanie na psychikę ludzką ma samoocena, a na nią wpływa wiele czynników, w tym wygląd zewnętrzny. Biorąc to pod uwagę, argument cielesności po porodzie nagle nabiera realnych kształtów i nie opiera się jedynie na rzekomej próżności zainteresowanej. Sam poród może dostatecznie odstręczyć od rodzicielstwa, choć dla tych pragnących dzieci bez porodu jest wiele dostępnych opcji.

Pet parenting jako substytut rodzicielstwa
Pet parenting, czyli z angielskiego zwierzęce rodzicielstwo, to nowy fenomen, który został zaobserwowany na przestrzeni ostatniej dekady. Nawiązuje on do więzi między właścicielem, a zwierzątkiem, która zaczyna przypominać tę między rodzicem a dzieckiem. Choć zwierzątka domowe towarzyszą nam od stuleci, dopiero niedawno relacja pomiędzy naszymi czworonożnymi przyjaciółmi, a nami nieco się zmieniła – przynajmniej dla niektórych. Nie obce są nam stwierdzenia pet mom (ang. zwierzęca mama) czy urocze zdjęcia zwierzątek we wszelakich sceneriach. Wiele z tych zachowań jest uważana za dziwnealbo nawet zakrawające o dewiację. Sam fenomen nie jest czymś zmyślonym, jak donoszą badanie opublikowane w Anthrozoös – A Multidisciplinary Journal of the Interactions of People and Animals, w samych Stanach Zjednoczonych wydatki związane z posiadaniem zwierzęcia domowego to około 69 milionów dolarów rocznie. W Polsce niestety nie ma badań, które pokazywałyby zasięg tego fenomenu, możemy jednak spekulować, że biorąc pod uwagę różnicę w liczbie ludności, wydatki te mogą być proporcjonalnie podobne.
Jak jednak zaznaczają amerykańskie badania, zwierzęcy rodzice żyją w pełni świadomości wychowywania swojego pupila, a nie dziecka, a ich wydatki pokrywają podstawowe potrzeby czworonoga. Błędnym argumentem jednak jest twierdzenie, że wybór zwierzęcia zamiast dziecka jest efektem zaburzenia emocjonalnego. Jest to bowiem niesprawiedliwy zarzut wobec ludzi posiadających wolną wolę i wybierających możliwości, które najbardziej pasują do ich stylu życia i potrzeb.

Demograficzny efekt 500+
Chociaż 500+ jest stosunkowo nowym programem rządowym, możemy obserwować pierwsze zmiany w statystykach demograficznych Polski po jego wprowadzeniu. W roku 2017 zaobserwowaliśmy przyrost naturalny wynoszący 403 tys. dzieci. Jest to niesamowicie imponujący wynik, gdyż jest to pierwszy taki skok od dziesięciu lat. Sam program do dziś wywołuje wiele kontrowersji. Bezpośredni efekt ustawy na ten wynik nie jest jednak pewny. Wiele czynników wpływa na przyrost naturalny, a wzrost zaobserwowany w ostatnich latach po jej wprowadzeniu nie jest wystarczająco drastyczny. Pozostaje zatem zapytać – czy jedyną przeszkodą Polaków w posiadaniu dzieci są finanse, czy może jednak borykamy się również z innymi problemami, których dodatkowe 500zł w budżecie rodzinnym nie rozwiąże?

 Natalia Joanna Bajor

natalia.bajor@gmail.com


Źródła:
1.Główny Urząd Statystyczny: Urodzenia i dzietność (stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/urodzenia-i-dzietnosc,34,1),Nie chcę mieć dzieci (parenting.pl/nie-chce-miec-dzieci);
2.Bartosz Chyż: 20 tysięcy plus to efekt 500+? W ubiegłym roku urodziło się ponad 400 tys. dzieci (biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,22938727,20-tysiecy-plus-to-efekt-500-w-ubieglym-roku-urodzilo-się);
3.Shelly Vilsche: Negotiated Bonds: The Practice of Childfree Pet Parenting (tandfonline.com/doi/pdf/10.1080/08927936.2018.1455470?needAccess=true)/.

Zdjęcia: www.pixabay.com

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy...

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z ...

Elvis – największa rewolucja kulturalna XX wieku

Każdy o nim słyszał i każdy kojarzy jego wizerunek – niezależnie od tego, czy chodzi o naszych dziadków, rodziców czy młodsze pokolenia. Legenda, marka, rewolucja, a przede wszystkim człowiek, który podbił i zmienił na zawsze kulturę całego świata.   Artyści tworzą coś, co nawet po ich śmierci doskonale funkcjonuje i dzięki temu zapisują się na stałe w ludzkiej podświadomości. Nieśmiertelność może dać muzyka, obrazy, wynalazek. Tymczasem w tym konkretnym przypadku mówi się: „Elvis wiecznie żywy”. Nie tylko jego muzyka – rock and roll, nie tylko strój czy taniec. To stwierdzenie wskazuje, że Elvis Presley nie jest symbolem jednej, konkretnej dziedziny. Wystarczy się rozejrzeć – znajdziemy go niemal wszędzie. Jego podobizny znajdują się na koszulkach, kubeczkach, plakatach, muzykę można usłyszeć w najróżniejszych miejscach, a nawiązania do stylu występowania na scenie dostrzec w wielu filmach. Na świecie można się spotkać z tysiącami jego naśladowców – podczas...