Przejdź do głównej zawartości

Moralny niepokój polskich reżyserów dekady gierkowskiej.


Myśląc o współczesnej, polskiej kinematografii, przychodzą nam do głowy takie „dzieła” filmowe jak: Kac Wawa, Galerianki, Świąteczna przygoda, Ciacho, Ja wam pokażę i wiele, wiele innych tego typu produkcji. Można więc dojść do wniosku, że to raczej współcześni reżyserzy powinni czuć niepokój – i to nie tylko moralny. Jednak Kino Moralnego Niepokoju istniało już jakiś czas temu, bo w latach 70., a niepokój wzbudzał nie niski poziom artystyczny filmów, ale obyczajowość Polaków.

           
Nazwa Kino Moralnego Niepokoju została zaproponowana przez reżysera, jednego z współtwórców tego prąduJanusza Kijowskiego. Termin, ze względu na nader patetyczny charakter i ogólnikowość, wzbudzał wątpliwości, a na jego miejsce proponowano zamienniki: Kino Socjalnych Niepokojów, Kino Autentyzmu Etosu, Kino Nieufności. Nazwa została jednak ostatecznie przyjęta podczas Międzynarodowego Seminarium Krytyki. Kijowski tłumaczył wymyślone przez siebie określenie w ten sposób:
           
„Moralny niepokój jest tkanką podstawową dla kina w ogóle, bo niepokój to konflikt, to walka interesów. Z kolei moralność to walka dobra i zła, czyli takie podstawowe składniki każdego filmu (…). Natomiast konotacje tego sformułowania w Polsce wtedy, pod koniec lat siedemdziesiątych, były obrazoburcze dla władzy, bo władza wtedy bała się wszystkich szlachetnych słów. Moralność to było coś takiego, co bez czasownika «socjalistyczna» nie funkcjonowało w ogóle (…). A niepokój też był bardzo podejrzany, bo niepokoje wybuchały na uniwersytetach czy w stoczni, to zawsze kończyło się na jednym kompromitacji władzy.”

Po czym poznać moralny niepokój?
Najważniejsze cechy, które spajały nurt, będąc jednocześnie jego wyznacznikami, to: współczesny temat, akcja, tocząca się zwykle na prowincji z wyraziście i wiarygodnie nakreślonym środowiskiem, realistycznie opisany świat oraz – co najważniejsze  stosunkowo młody bohater, zwykle idealista, dążący do wyznaczonych celów, który w ogólnym rozrachunku ponosi porażkę lub zaczyna przedkładać konformizm nad wartości moralne.
Kino Moralnego Niepokoju symbolicznie zapoczątkował debiut fabularny Krzysztofa Kieślowskiego w 1975 roku (film Personel), a zakończyło wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku. Zatem niemal wszystkie polskie filmy, opowiadające o ówczesnej współczesności, powstałe w tym przedziale czasowym można zaliczyć do tego nurtu.

Twórcy moralnie zaniepokojeni
Tymi, którzy tworzyli zgodnie z duchem czasu –  a więc dostosowywali swoją twórczość do wytycznych nurtu Kina Moralnego Niepokoju – byli głównie młodzi reżyserzy, których debiuty przypadły na lata 70. Do tej grupy należeli: wspominany już Krzysztof Kieślowski, Agnieszka Holland, Piotr Andrejew, Filip Bajon, Jerzy Domardzki, Feliks Falk, Barbara Sass, Janusz Kijowski, Wojciech Marczewski,  Wiesław Saniewski. Z czasem jednak do tego grona zaczęli dołączać także reżyserzy już wtedy uznani z tzw. pokolenia Polskiej Szkoły Filmowej, m.in.: Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi, Kazimierz Kutz, Janusz Morgernstern.

Dzieła kinematografii tamtych lat
Bardzo często metodą uwypuklenia protagonisty   idealisty chcącego zmieniać świat na lepsze – było przeciwstawienie go bohaterowi cynicznemu, konformistycznemu. Taki pojedynek postaw możemy zaobserwować w jednym ze sztandarowych filmów Kina Moralnego Niepokoju: w Barwach Ochronnych Krzysztofa Zanussiego z 1976 roku. Magister Jarosław Kruszyński (w tej roli Piotr Garlicki): młody idealista, zostaje przeciwstawiony cynicznemu docentowi Jakubowi Szelestowskiemu (Zbigniew Zapasiewicz), który – jak sam mówipostępuje tak, jak postępuje, bo mu z tym wygodnie. Akcja filmu rozgrywa się na studenckim obozie językoznawczym, gdzie  kierownikiem jest magister Kruszyński. Ten decyduje się przyjąć spóźnioną pracę z Torunia, mimo świadomości, że rektor patrzy na ten ośrodek badawczy bardzo nieprzychylnie. Film nawiązuje do dialogów platońskich, gdzie Szelestowski odgrywa rolę mistrza, mającego nauczyć swojego ucznia (Kruszyńskiego) umiejętności przystosowania się wobec zła. Jako ciekawostkę można dodać, iż Barwy Ochronne uznane zostały przez reżysera Martina Scorsese za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii.
Innym filmem, wpisującym się w dominantę pojedynku, jest dzieło Andrzeja Wajdy powstałe na podstawie scenariusza Agnieszki Holland – Bez znieczulenia z 1978 roku. W głównej roli ponownie Zbigniew Zapasiewicz, jednak tym razem „po jasnej stronie mocy”, a także: Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Emilia Krakowska, Jerzy Stuhr. Film opowiada historię człowieka sukcesu, który nagle traci wszystko: odchodzi od niego żona, traci uprzywilejowaną pozycję w redakcji, zostają odwołane jego zajęcia ze studentami dziennikarstwa. Scenarzystka – Agnieszka Holland – dołączyła tutaj wspomnienia z własnego dzieciństwa, kiedy obserwowała polityczne zaszczucie swojego ojca, a także elementy z biografii wybitnego, polskiego dziennikarza – Ryszarda Kapuścińskiego. Tutaj, oprócz zmowy politycznej przeciwko głównemu bohaterowi –Michałowskiemu, przeciwnikiem jest publicysta Rościszewski, który staje się jego oponentem w redakcji. 
Szansa Feliksa Falka z 1978 roku delikatnie łamie ten schemat starcia idealisty z konformistą. W filmie pojawia się bowiem pojedynek dwóch mężczyzn o wzniosłych ideałach, jednak z zupełnie różnymi pomysłami na ich wdrażanie w życie. Po jednej stronie jest łagodny humanista, uczący historii Ejmont (Jerzy Stuhr), który traktuje swoich uczniów jako równych sobie, po drugiej zaś brutalny wuefista (Krzysztof Zaleski), uczący swoich wychowanków, iż „chamstwu trzeba się przeciwstawiać bezwzględnością i siłą”.
Takiego podziału postaci i świata na czerń i biel, starał się jednak unikać Krzysztof Kieślowski. W Amatorze, filmie z 1979 roku, mamy do czynienia z zaopatrzeniowcem Filipem Moszem (ponownie Jerzy Stuhr), który odkrywa w sobie artystyczne powołanie i staje się filmowcem-amatorem. Jednak wraz z wolnością twórczą, możliwością samorealizacji i wszystkimi innymi pozytywnymi stronami bycia artystą, Filip odkrywa także ciemną stronę „przedstawiania świata” – jest nią ogromna odpowiedzialność. Wysoką cenę za artystyczną swobodę Mosza ponosi jego kolega Stanisław Osuch, który w wyniku ujawnionych przez dokument malwersacji traci pracę.
W nurcie Kina Moralnego Niepokoju powstawały także filmy, w których skutkiem wynaturzeń systemu byli ludzie odrzucający wszelkie wartości. Najsłynniejszym przykładem jest Wodzirej Feliksa Falka z 1977 roku. To opowieść o prowincjonalnym konferansjerze – Lutku Danielaku (Jerzy Stuhr), który – niczym Lucjan Chardon de Rubempré z powieści Honoriusza Balzaca – dla kariery jest w stanie zrobić absolutnie wszystko. Tytułowy wodzirej pragnie poprowadzić bal z okazji 500-lecia nadania praw miejskich, i nie cofa się przed żadną podłością, aby ten cel zrealizować. Do sukcesu filmu w dużej mierze przyczynił się odtwórca głównej roli, który będąc jeszcze studentem (najpierw polonistyki na UJ, a następnie krakowskiej PWST), dorabiał jako konferansjer w nocnych lokalach, a w połowie lat siedemdziesiątych zdobył wielką popularność, współprowadząc z Bogusławem Sobczukiem cykl kabaretowych programów telewizyjnych Spotkanie z balladą. Feliks Falk, będąc pod wrażeniem umiejętności Stuhra napisał scenariusz Wodzireja specjalnie dla niego.
Kolejnym przykładem jest debiut filmowy Janusza Kijowskiego – Indeks – z 1977 roku. Był to jednak obraz tak odważny, ale i buntowniczy, iż nie był brany pod uwagę przez krytyków filmowych PRL-u. Nagrodę za debiut otrzymało w Gdańsku późniejsze o dwa lata Kung-fu. Niecenzuralność Indeksu wynikała w dużej mierze z samego tematu opowieści: marzec 1968 roku. Główny bohater, Józef Moneta (Krzysztof Zaleski), został relegowany z uczelni za obronę kolegi. Zajął się wówczas rozwożeniem węgla i pisaniem, obserwując przy tym jak nisko upadają jego koledzy w zamian za posady i samochody. W finale bohater, który staje się w międzyczasie nauczycielem historii, zostaje uświadomiony przez jednego ze swoich uczniów (w tej roli Juliusz Machulski), że jest postrzegany przez swoich wychowanków jako jeden z „onych”.
Filmem odmiennym od poprzednich, bo którego dominantą był opór inteligentów, stworzyła Agnieszka Holland w 1978 roku pod tytułem Aktorzy prowincjonalni. Jest to debiut reżyserski Holland, za który została nagrodzona przez Międzynarodową Federację Krytyków Filmowych FIPRESCI na Festiwalu w Cannes. Historia  opowiada  o zespole aktorów z małego miasteczka, do których przyjeżdża reżyser z Warszawy, z zadaniem wyreżyserowania Wyzwolenia Stanisława Wyspiańskiego. Główną rolę dostaje Krzysztof (Tadeusz Huk), który, zorientowawszy się, że spektakl nie ma dla wielkomiejskiego reżysera żadnego znaczenia, buntuje się. Mężczyzna nie ma jednak wyboru – jest aktorem i ma grać.
           
Dobre i polskie
Jest to tylko kilka przykładów filmów z tego niezwykle bogatego nurtu. Oczywiście – jak ze wszystkim – niektóre są lepsze, inne gorsze, jednak polecam każdemu zapoznanie się przynajmniej z tymi sztandarowymi dziełami. Są one bowiem znane poza granicami naszego kraju, są też czymś, z czego, jako Polacy, możemy być naprawdę dumni.

Ewelina Kawka
ewa-elina@o2.pl

Źródła :

1. Amator – www.filmweb.pl/Amator;

2. Bez znieczulenia – www.filmweb.pl/film/Bez+znieczulenia-1978-4154;

3. Indeks – www.filmweb.pl/film/Indeks-1977-6434;

4. Wodzirej – www.filmweb.pl/film/Wodzirej-1977-1195;

5. Szansa – www.filmweb.pl/film/Szansa-1979-9950;

6. Aktorzy prowincjonalni – www.filmweb.pl/film/Aktorzy+prowincjonalni-1978-3741;

7. Barwy ochronne – www.filmweb.pl/film/Barwy+ochronne-1976-1135;

8. T. Lubelski: Historia Kina Polskiego. Katowice 2009;

9. D. Debert: Kino moralnego niepokoju: wokół wybranych problemów poetyki. Poznań 2003.

Zdjęcie: filmpolski.pl

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy...

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z ...

Elvis – największa rewolucja kulturalna XX wieku

Każdy o nim słyszał i każdy kojarzy jego wizerunek – niezależnie od tego, czy chodzi o naszych dziadków, rodziców czy młodsze pokolenia. Legenda, marka, rewolucja, a przede wszystkim człowiek, który podbił i zmienił na zawsze kulturę całego świata.   Artyści tworzą coś, co nawet po ich śmierci doskonale funkcjonuje i dzięki temu zapisują się na stałe w ludzkiej podświadomości. Nieśmiertelność może dać muzyka, obrazy, wynalazek. Tymczasem w tym konkretnym przypadku mówi się: „Elvis wiecznie żywy”. Nie tylko jego muzyka – rock and roll, nie tylko strój czy taniec. To stwierdzenie wskazuje, że Elvis Presley nie jest symbolem jednej, konkretnej dziedziny. Wystarczy się rozejrzeć – znajdziemy go niemal wszędzie. Jego podobizny znajdują się na koszulkach, kubeczkach, plakatach, muzykę można usłyszeć w najróżniejszych miejscach, a nawiązania do stylu występowania na scenie dostrzec w wielu filmach. Na świecie można się spotkać z tysiącami jego naśladowców – podczas...