Przejdź do głównej zawartości

Śnieżna deska, czyli snowboard



Zima powoli odpuszcza, nastaje wiosna, a po feriach zimowych pozostają nam jedynie pamiątki w postaci zdjęć i miłych wspomnień. Być może niektórzy z nas wybrali się w góry w celu zażycia odrobiny dawki białego szaleństwa – pogoda w tym roku szczególnie dopisała. Jednak na stokach można niejednokrotnie usłyszeć przekomarzanie się między narciarzami a snowboardzistami o to, która dyscyplina jest lepsza. O ile narty są wręcz naszym sportem narodowym, za sprawą takich osób, jak Adam Małysz, Kamil Stoch czy Justyna Kowalczyk, to jednak o snowboardzie wciąż mało się mówi.

Historia
Pewnego zimowego dnia, w 1929 roku, biały puch przykrył okoliczne pola i pagórki. Ci, którzy zapragnęli zażyć nieco ruchu, postanowili udać się na pobliską górkę, aby w końcu pojeździć na nartach. Nagle na stoku pojawił się M.J „Jack” Burchett z dziwną konstrukcją przywiązaną do stóp. Nie były to narty ani łyżwy, ani inne znane dotąd akcesoria przeznaczone do sportów zimowych. Przedmiot ten był skonstruowany z prostej sklejki, która za pomocą sznurówek i elementów bielizny została przytwierdzona do stóp „wynalazcy”. Był to pierwszy raz, gdy świat ujrzał deskę snowboardową.
Pomysł spodobał się zwolennikom białego szaleństwa. Można to zobaczyć na filmie, który został nagrany 10 lat później. Niejaki pan Vern Wicklund zaprezentował ten fenomenalny sprzęt przed kamerami. Jednak mimo tego deska snowboardowa na swoje złote czasy musiała czekać aż do lat 70. ubiegłego wieku. Wtedy to pewien surfer Dimitrij Milovich opatentował deskę, przypominającą krótką deskę surfingową. Sportowiec założył firmę Winterstick, która jako pierwsza zajęła się sprzedażą desek snowboardowych. W międzyczasie wprowadzano pewne zmiany i innowacje, które sprawiły, że sprzęt został lepiej przystosowany do jazdy po śnieżnym puchu.
W międzyczasie, około 1972 roku, Bob Webber skonstruował swoją pierwszą deskę, którą nazwał skiboardem. W 1990 roku sprzedał jednak swój patent Jake’owi Burtonowi Carpenterowi, który po wprowadzeniu modyfikacji dotyczących elastyczności czy stabilności, założył firmę snowboardową, cieszącą się teraz największą popularnością wśród działalności o takim profilu.
W 1977 roku nad deską snowboardową pracował również Mike Olson, założyciel firmy GNU. W tym czasie wielu innych młodych ludzi, zafascynowanych nie tylko surfingiem, lecz także jazdą na deskorolce, pracowało nad stworzeniem idealnej deski snowboardowej.
Inną kwestią jest oficjalne wkroczenie snowboardów do świata sportu. Do tej pory tylko narciarstwo było uznawaną dyscypliną królującą na stokach. O tego typu deskach media nie informowały szczególnie, a ośrodki narciarskie przeznaczone były jedynie dla narciarzy. W 1985 roku było około 600 takich kompleksów, lecz tylko 39 z nich akceptowały snowboardzistów. Dzięki Burtonowi sytuacja zaczęła się zmieniać – snowboardy stały się akceptowane w coraz to nowszych miejscach, a w 1987 roku na kioskowych półkach zaczęły pojawiać się czasopisma dedykowane głównie tej dyscyplinie. Dopiero w 1994 roku snowboard został uznany za sport olimpijski.

Style snowboardingu
Mimo że historia omawianej dyscypliny jest stosunkowo krótka – i wydawałoby się, że polega tylko na umiejętnym, pozbawionym upadków zjeździe ze stoku – to jednak zdążyło wykształcić się kilka technik jazdy na desce snowboardowej. Od tego, jakim stylem chcemy jeździć, zależy to, jaki typ deski wybierzemy:
      freestyle – polega na tym, aby snowboarder wykonywał jak najatrakcyjniejsze tricki. Do tego bardzo często wykorzystuje się konstrukcje na co dzień spotykane w skateparkach, czyli rampy, skocznie, rile czy boxy. W niektórych ośrodkach narciarskich można spotkać snowparki, gdzie można potrenować jazdę freestyle’ową. Deska do tego typu jazdy jest symetryczna (wzdłuż osi bocznej występuje odbicie lustrzane);
      styl alpejski – polega na tym, aby jazda na desce była jak najlepiej kontrolowana przez snowboardera. Ta technika wykorzystywana jest w wyścigach. Deski do takiej jazdy są długie, wąskie i sztywne;
      freeride – czyli swawolna jazda po trasach, które nie są specjalnie przygotowane dla tego sportu (np. po świeżym, głębokim śniegu). Do takiej jazdy najbardziej nadają się deski długie, o zaostrzonych końcach;
      snowcross – to po prostu jazda z przeszkodami.

Jak zacząć jeździć?
Wystarczy wybrać się na dowolny stok, wypożyczyć sprzęt (snowboard i buty) i najlepiej zatrudnić wykwalifikowanego instruktora na pierwsze godziny nauki. Niestety, zgodnie z przysłowiem: „jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz”, trzeba przygotować się na liczne upadki. Ważne jest zatem, aby na samym początku nauczyć się upadać i podnosić. Obydwie nogi mamy na stałe przytwierdzone do deski, a więc bardzo łatwo o uraz i kontuzję. Podczas upadania trzeba pamiętać, aby jak najszybciej oderwać deskę od śniegu.
Następnie należy opanować podstawową pozycję ciała. Ciężar ciała musi być równomiernie rozłożony na obie nogi, które powinny być ugięte. Biodra, tułów i głowę należy skierować w kierunku jazdy. Rozłożone ręce tworzą łuk.
Na początku instruktor będzie uczył nas zjeżdżać metodą „na listek” („na choinkę”). Deska ułożona prostopadle do zjazdu zjeżdża na skos stoku na krawędzi tylnej lub przedniej. Kolejnym krokiem jest opanowanie jazdy wyciągiem krzesełkowym lub orczykowym. Dla bezpieczeństwa w obydwóch przypadkach należy jedną nogę wypiąć z wiązań.

Najważniejsza zasada
Wyżej wymienione elementy są podstawowymi, które należy przyswoić po to, aby zacząć uczyć się bardziej profesjonalnej jazdy. Pamiętajmy jednak, że niezależnie od stopnia zaawansowania najważniejsze jest bezpieczeństwo. A więc jeszcze przed rozpoczęciem nauki należy zaopatrzyć się w solidny kask! Jeżeli jeździmy dobrze, czujemy się na desce pewnie, to pamiętajmy, że na stoku znajdują się osoby, które dopiero co zaczęły swoją przygodę ze snowboardem albo nartami. Bardzo prawdopodobne jest to, że początkujący mogą stracić panowanie nad swoim sprzętem, a wtedy droga do zderzenia nie jest daleka.

Katarzyna Zofińska
k.zofinska@gmail.com


Źródła:
1.1st snowboard invented 1939 – video w/inventors using the board (www.youtube.com/watch?v=4F3ek-nxp48&feature=player_embedded);
2.Historia snowboardu na świecie cz. I do lat 80 tych XX wieku (www.snowboardowe.pl/aktualnosc/historia-snowboardu-na-swiecie-cz-i-do-lat-80-tych-xx-wieku);
3.M. Peszek, M. Przybylski: Snowboard dla początkujących i średniozaawansowanych;
4.P. Kunysz, E. Wyszkowska: Snowboard – technika jazdy.

Zdjęcie: pixabay

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

Czy anime to tylko hentai?

„Azjo-zjeby”, „mango-zjeby” – tak laik często określa miłośników japońskiej popkultury, głównie komiksów. Mimo to zdobyły one ogromną rzeszę fanów w całej Europie, a więc również w Polsce. Osoby, które nigdy nie miały do czynienia z anime ani mangą, mogą je kojarzyć z pornografią. Jak jest naprawdę? Manga współcześnie oznacza japoński komiks, a anime jego adaptację w formie kilkunastu odcinków, filmu lub OVA, czyli miniserialu. Mangę drukuje się zazwyczaj na czarno-białym papierze i czyta się, ku zdziwieniu nowicjuszy, od prawej do lewej strony. Publikowana jest regularnie w magazynach, a jeśli autor zyska uznanie i komiks będzie pojawiał się przez dłuższy czas, zostanie wydany w formie tomików zwanych tankōbon (jap. „niezależnie pojawiająca się książka”). Zarówno mangę, jak i anime cechuje charakterystyczna kreska, postacie niekiedy rysowane są bardzo prosto i schematycznie, mają często ogromne oczy i długie włosy. Jednak trzeba przyznać, że nie można im odmówić urody. Co t