Przejdź do głównej zawartości

Historia złotej statuetki




Złote Niedźwiedzie, Złote Palmy, Złote Maliny i jedna złota statuetka, która góruje nad wszystkimi filmowymi wyróżnieniami. Rozdania Nagród Akademii Filmowej, potocznie zwanych Oscarami, wzbudzają emocje fanów kina od 1929 roku. Świętowana niedawno 91. ceremonia wręczenia najbardziej pożądanego wyróżnienia w dziedzinie filmu to dobra okazja, by przybliżyć jego historię.

Historia Nagrody Akademii Filmowej sięga już 1927 roku, kiedy to w celu rozprzestrzeniania kultury filmu założona została Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej. Inicjatorem projektu był Louis Burt Mayer – amerykański dystrybutor i producent filmowy, działający wcześniej przy wytwórni filmowej Metro-Goldwyn-Mayer. MGM szerzej kojarzona jest przez odbiorców nie przez pryzmat nazwy, a dzięki kilkusekundowemu ujęciu ryczącego lwa, pojawiającemu się przed każdą produkcją wytwórni. Akademia zebrała pierwszych członków – głównie pragnących rozgłosu aktorów. Kartą przetargową w popularyzowaniu filmu stała się idea wręczania co roku nagrody dla najlepszych twórców związanych z kinematografią.

Początki Oscarów
Pierwsza gala wręczenia statuetek odbyła się w 1929 roku w Roosevelt Hotel w Los Angeles i trwała zaledwie 15 minut. Rozdano wówczas nagrody w 13 kategoriach. W późniejszych latach liczba ta była zwiększana, obecnie wzrosła już do 24. Zaszczytu odebrania złotej statuetki podczas pierwszej ceremonii doświadczyli m.in. niemiecki artysta Emil Jannings w kategorii Najlepszy Aktor za grę w produkcjach Niepotrzebny człowiek i Ostatni rozkaz oraz Janet Gaynor jako Najlepsza Aktorka za udział w filmach Wschód słońca (laureat nagrody w kategorii Najlepszy Film), Anioł ulicy i Siódme niebo.

Mąż Bette Davis czy wujek Oscar?
Pochodzenie potocznej nazwy Nagrody Akademii Filmowej nie jest do końca potwierdzone. Jedna wersja wspomina o Bette Davis, która to miała prześmiewczo ochrzcić statuetkę imieniem jej pierwszego męża – Harmona Oscara Nelsona. Istnieją również przesłanki o komentarzu sekretarki Akademii, Margaret Herrick, która po ujrzeniu nagrody stwierdziła, że ta przypomina jej wujka Oscara Pierce’a. Pokryta 24-karatowym złotem postać rycerza opierającego się na mieczu waży prawie cztery kilogramy i mierzy 34,5 centymetra.

Przepis na Oscara
Walka o otrzymanie niezwykle pożądanego wyróżnienia rozpoczyna się już wiele miesięcy przed głosowaniem. Aby rywalizować o nominację do Nagrody Akademii, film musi być prezentowany na dużych ekranach amerykańskich kin przez co najmniej siedem dni pomiędzy 1 stycznia a 31 grudnia roku poprzedzającego rozdanie statuetek. W przypadku filmów nieanglojęzycznych kandydatem może być tylko dzieło wybrane przez narodową komisję. Pod koniec roku członkom Akademii Filmowej wysyłane są karty do głosowania, które odesłane zostają do firmy PricewaterhouseCoopers, czuwającej nad przebiegiem wydarzenia. By nominować artystów w każdej z kategorii, przedstawiciele wszystkich dziedzin muszą zagłosować na swojego kandydata – aktorzy wybierają aktorów, reżyserzy najlepszych reżyserów etc. Wyniki przeprowadzonych wyborów ogłaszane są na konferencji prasowej Academy’s Samuel Goldwyn Theatre w Beverly Hills, zazwyczaj w trzecim tygodniu stycznia.

Oscarowi rekordziści
Otrzymanie nawet jednej Nagrody Akademii Filmowej to wyjątkowe wyróżnienie. Na kartach historii zapisali się jednak i tacy, którzy Oscara dostali więcej razy. Rekordzistą w tej dziedzinie z pewnością jest legenda animacji i filmu Walt Disney, mający na swoim koncie aż 26 statuetek. Kobietą wyróżnioną największą liczbą Oscarów jest Katharine Hepburn (cztery nagrody), a na drugim miejscu plasuje się Meryl Streep (trzy nagrody i aż 21 nominacji). Dotychczas rekordową liczbę 11 statuetek zdobyły trzy filmy: Ben-Hur (1959), Titanic (1997) i Władca pierścieni: Powrót króla (2003).

A co z krajem nad Wisłą?
Dla Polaków 91. ceremonia wręczenia Oscarów była szczególnie emocjonująca ze względu na nominowaną w trzech kategoriach produkcję Pawła Pawlikowskiego Zimna wojna. I choć film statuetki nie otrzymał, na koncie reżysera znajduje się już nagroda dla Najlepszego Filmu Nieanglojęzycznego za film Ida, wręczona podczas ceremonii w 2015 roku. Była to dziesiąta nominacja polskiego dzieła w tej kategorii – obok Potopu Jerzego Hoffmana czy Katynia Andrzeja Wajdy. Pierwszym zdobywcą prestiżowej nagrody dla naszego kraju był tworzący w Wielkiej Brytanii artysta polskiego pochodzenia Leopold Stokowski, który dostał ją podczas gali w 1942 roku. Kolejne nagrody otrzymali: Zbigniew Rybczyński (krótkometrażowy film Tango z 1983 roku), Janusz Kamiński (zdjęcia do filmów Lista Schindlera i Szeregowiec Ryan w latach 1994 oraz 1999) czy wspomniany wcześniej Andrzej Wajda (Oscar za całokształt twórczości wręczony w 2000 roku). Nasi artyści wielokrotnie odnosili sukcesy na arenie międzynarodowej, czego dowodem są chociażby oscarowe nominacje i zdobyte statuetki. Mimo iż tegoroczna ceremonia nie była dla Polaków udana, warto wierzyć w naszych rodaków i z nadzieją oczekiwać na kolejną, 92. galę wręczenia Nagród Akademii Filmowej.
 
Kinga Burek

kingu.burek@gmail.com

Źródła:
1.Rules and Eligibility (www.oscars.org/oscars/rules-eligibility);
2.History (www.oscars.org/nicholl/history);
3.Academy Award (www.britannica.com/art/Academy-Award);
4.Na żywo: 91. ceremonia wręczenia Oscarów (www.wprost.pl/oscary/10193889/na-zywo-91-ceremonia-wreczenia-oscarow.html);
5.S. Barnes: A brief history of the Oscars (www.dummies.com/art-center/performing-arts/filmmaking/a-brief-history-of-the-oscars/).

Zdjęcie: pixabay



Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

„Pan mąż” i „szanowny artysta” w jednej osobie

Marek Grechuta nie od dziś jest dla mnie synonimem fenomenalnej dykcji. Zachęcam do podważenia mojej tezy – zapewniam, że wybitny krakowski artysta nadal pozostanie niedoścignionym mistrzem w swym fachu. Gdy daję ponieść się jego twórczości, w uszach dzwoni mi każda głoska, a on nad wyraz precyzyjnie nadaje kolor przyrodzie i miłości, oplata je czule ramionami, powierzając poświęcone im teksty opiece ciepłej barwy głosu.  Uznawany za najważniejszego przedstawiciela polskiej poezji śpiewanej, Marek Grechuta odszedł 9 października 2006 roku. W pamięci słuchaczy pozostał między innymi jako członek formacji Anawa czy Grupy WIEM. Stworzył nieśmiertelne utwory takie jak Dni, których nie znamy , Korowód (mający już stałe miejsce w Topie Wszech Czasów radia Trójka), czy Ocalić od zapomnienia z tekstem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Jest jeszcze co najmniej jeden wyjątkowy utwór, przy którym warto się zatrzymać. Chodzi mianowicie o I Ty, tylko Ty będziesz moją panią – czy kiedykolwiek