Spotkanie ze znajomymi,
majówkowy grill czy wieczorny maraton Gry
o Tron – piwo, jeden z najdłużej zakorzenionych w kulturze napojów
alkoholowych, towarzyszy nam w wielu sytuacjach wywołujących uśmiech na twarzy.
Kusi spragnionych rozmaitymi rodzajami i stylami, a coraz dłuższe i cieplejsze
dni sprawiają, że trudno mu się oprzeć. Jest to więc idealna pora, by
przybliżyć sobie trochę informacji o tym ciekawym trunku.
Wypić czy zjeść?
Pierwsze
wzmianki świadczące o rozwoju kultury piwa pochodzą z Azji Mniejszej i cywilizacji
Sumerów z okolic południowej Mezopotamii. I chociaż tamtejszy napój zawierał
alkohol, znacznie różnił się od tego znanego nam dzisiaj. Prymitywne „piwo”
pozyskiwano z chleba i wody, a gotowy produkt miał konsystencję papki. Ciasto z
mąki jęczmiennej i pszennej poddawano fermentacji w wodzie. Powstała mieszanina
była pożywna i najprawdopodobniej często zastępowała posiłki. A jako że chleb
przyrządzano już około roku 10000 p.n.e., istnieje szansa, że pierwsze piwne
eksperymenty można datować właśnie na tamten okres.
Piwne początki w Polsce
Na
ziemiach polskich piwo, obok miodu pitnego, to najstarszy znany Słowianom napój
alkoholowy. Rozpoznawalne na całym świecie współczesne polskie trunki zaczęto
warzyć już w pierwszej połowie XIX wieku. W 1846 roku rozpoczęto pracę nad
piwem w browarach w Warszawie i Okocimiu, w 1856 roku w Żywcu, a 1872 to rok
założenia warzelni w Elblągu. Polskim stylem piwa jest piwo grodziskie –
pszeniczne, wywodzące się z Wielkopolski.
Narodowe style piwne
Co
kraj, to obyczaj – również w kwestii piwa. W znacznej części krajów istnieje
szeroko rozwinięta kultura picia tego trunku, a niektóre z nich szczególnie
przyczyniły się do jej rozwoju na świecie. W Niemczech, w browarze
restauracyjnym Gasthausbrauerei, wypijemy między innymi niemieckiego pilsa,
piwo pszeniczne, ciemnego lagera czy Oktoberfestbier –piwo marcowe, które nazwę
swą zawdzięcza Oktoberfestowi – chmielnym dożynkom organizowanym co roku w
Monachium na przełomie września i października. W Czechach, czyli w kraju,
którego mieszkańcy konsumują najwięcej piwa na świecie w przeliczeniu na głowę,
królują czeskie pilsy, piwa ciemne i półciemne. Z Belgii przywędrowały do nas
takie piwa jak Saison czy pszeniczny Witbier, a Wyspy Brytyjskie specjalizują
się w produkcji wysokoalkoholowych, ciemnych porterów i stoutów.
Trudny wybór
Obecnie
istnieje cała gama browarów kuszących potencjalnego konsumenta. O przynależności
piwa do konkretnego gatunku decyduje wiele czynników. Ze względu na rodzaj
użytych drożdży, a więc inne sposoby produkcji, piwa dzielą się na ale – górnej
fermentacji i lager – dolnej fermentacji. Przedstawicielami tej pierwszej grupy
są portery, piwa pszeniczne i klasztorne czy też typu Pale Ale i Stout. Trunki
dolnej fermentacji to między innymi pliznery, lagery oraz koźlaki. Ponadto o
przynależności piwa do danego rodzaju decyduje ilość i rodzaj użytego chmielu,
zawartość alkoholu, aromat, barwa, obfitość piany, a także składniki dodatkowe.
Miód, owoce i przyprawy mogą znacznie zmienić smak tego trunku.
Wypić piwo, które się
nawarzyło
Do
wytworzenia klasycznego, współczesnego piwa nadal nie potrzeba wielu
składników. Woda, słód jęczmienny, chmiel i drożdże to podstawa tego
alkoholowego trunku. Jednak cały proces warzenia nie należy do najprostszych. Na
początku z jęczmienia pozyskiwany jest słód, odgrywający kluczową rolę w całym
procesie tworzenia napoju. Kolejny etap to wytworzenie i fermentacja brzeczki –
roztworu powstałego podczas mieszania i podgrzewania rozdrobnionego słodu z
wodą. Przygotowane prepiwo rozlewane jest do beczek, w których leżakuje i
dojrzewa. Ostatnimi etapami są filtracja powstałego płynu i rozlew do butelek
lub puszek.
Przyjemne z pożytecznym
Właściwości
zdrowotne piwa są doceniane na całym świecie od wielu wieków. Spożywanie go w
umiarkowanych ilościach może korzystnie wpływać na nasz organizm. W butelce
piwa znajdziemy między innymi potas, wapń, fosfor, witaminę B, magnez i cynk.
Ponadto wypicie pół litra tego napoju pokrywa 10 procent dziennego
zapotrzebowania na błonnik, który jest dobry dla funkcjonowania przewodu
pokarmowego. A więc – jak przekonują naukowcy i dietetycy – nic, tylko pić. Pamiętając
oczywiście o rozsądnych ilościach, wszak, cytując Paracelsusa: „Wszystko jest
trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę”.
Kinga
Burek
kingu.burek@gmail.com
Źródła:
1.Historia piwa. (www.browary-polskie.pl/o-piwie-historia-piwa/);
2.Historia polskiego piwa.
(http://www.beerpubs.pl/i75,Historia-Polskiego-Piwa);
3.T.
Kopyra: Piwo. Wszystko, co musisz
wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka.
Zdjęcie: pixabay.com