Przejdź do głównej zawartości

Końcowi naszej wyobraźni mówimy: nie



Co jeszcze nie zostało powiedziane o seksie, związkach dwóch osób i relacjach pomiędzy kochankami? Były romantyczne powieści o miłości niespełnionej i pełnej westchnień. Były banalne harlekiny, które czytało wiele kobiet w średnim wieku, marząc o zaspokojeniu swoich pragnień i mężczyźnie z pożądliwym spojrzeniem. Były tomiki poezji czytane wieczorem do poduszki, wyciskające łzy i zabierające nas do świata ulotnego i nierzeczywistego. W końcu nadszedł czas, kiedy książka dosłownie nazywa rzeczy po imieniu.

Po powieści E.L. James Pięćdziesiąt twarzy Greya mało rzeczy dotyczących seksualności jest w stanie nas zaskoczyć. Kolejna usłyszana w radiu czy dostrzeżona w internecie reklama nowej książki tego typu nie zadziwia nas tak bardzo, jak jeszcze kilka lat temu. Teraz to norma. Roznegliżowane sesje zdjęciowe, nagość w telewizji czy scenariusz filmu dla dorosłych w powieści romantycznej – jesteśmy już do tego przyzwyczajeni. Jednakże czy granica dobrego smaku zostaje zachowana?

Kolejni próbują swoich sił
W 2011 roku E.L. James wydała swoją pierwszą książkę z cyklu Pięćdziesiąt odcieni, a mianowicie wspomniane wyżej Pięćdziesiąt twarzy Greya. W powieści tej zaczytują się kobiety z całego świata, wchodząc jednocześnie w świat namiętnych romansów i fantazji erotycznych. Tematyka tej książki jest znana nawet tym, którzy opierają się przed jej przeczytaniem. W skrócie Pięćdziesiąt twarzy Greya pobudza wyobraźnię i stwarza niepohamowaną ochotę na coś nowego w sferze seksualnej. Swoich sił w tej tematyce spróbowała również Polka – Blanka Lipińska. Napisała powieść 365 dni, która określona została mianem fikcji i dreszczowca. Opisywana jest jako połączenie Pięćdziesiąt twarzy Greya i Ojca Chrzestnego ze względu na zarówno momenty erotyczne, jak i opis świata mafijnego. Jednakże nie wydaje się, by fabuła była tutaj najważniejsza, gdyż przeważają zdecydowanie sceny seksu. Już na pierwszej stronie uderza nas dość dokładny opis anatomii człowieka, w którym pisarka posługuje się wręcz wulgarnym językiem. Upiera się, że jej powieść nie ma nic wspólnego z światowym bestsellerem, lecz zbyt dużo ma z nim punktów wspólnych, by móc w to uwierzyć – bogaty mężczyzna, mający swego rodzaju władzę, poznaje skromną dziewczynę i wprowadza ją w swój świat… przede wszystkim intymny. Z każdym kolejnym utworem tego pokroju granica zostaje przesunięta poprzez coraz dokładniejsze opisy, bardziej wyuzdane zachowania, większą perwersję. Czy kiedyś nastąpi moment, w którym absolutnie nic nas nie zdziwi?

Seks już nie jest tematem tabu
Kilka lat temu, gdy została wydana książka Pięćdziesiąt twarzy Greya, temat seksu był jeszcze sprawą, o której nie mówiło się tak głośno. Pojawiały się wprawdzie filmy, w których ukazywano kobiece ciało, lecz nagość i seks nie były tak popularne, jak są teraz. Z jednej strony to dobrze, że nie boimy się rozmawiać na ten temat z dziećmi, które ktoś musi w tej kwestii uświadomić, lub z partnerem, z którym relacja przecież na tym się między innymi opiera. Powinniśmy się cieszyć, że powstają inicjatywy mające na celu wyedukowanie społeczeństwa w aspekcie seksualnym. Jedną z nich jest polska kampania Anji Rubik #sexedPL. Prowadząca wraz ze swoimi gośćmi, czyli głównie gwiazdami polskiego show-biznesu, porusza tematykę seksu z bliskiej nam, „ludzkiej” strony. Popularne osoby rozmawiają o sprawach, które każdy z nas zna, ale wstydzi się o nich mówić. Wrzucają na swoją stronę relacjonujące te spotkania filmiki, by były dostępne dla każdego, a głównie dla tych, którzy nie mają z kim porozmawiać o sprawach intymnych lub nie miał ich kto uświadomić w tej sferze. To dobra akcja pokazująca, że seks nie powinien być powodem do wstydu, lecz we wszystkim trzeba zachować umiar… i zatrzymać bliskie stosunki w swojej sypialni.

Przełamywanie barier
Po książkach i kampaniach poruszających tematykę seksualną przyszedł czas na coś nowego. Tym razem również Netflix podjął się tego tematu i wyprodukował serial Sex education, w którym seks został pokazany jako coś zupełnie normalnego. Nie chodzi tutaj o sceny jak z filmu dla dorosłych, lecz o to, jak naprawdę powinna wyglądać edukacja seksualna np. w szkołach. Serial okazał się zupełnym zaskoczeniem dla widzów, z których wielu nie wiedziało, na co tak naprawdę się pisze. Wszystkim wstydzącym się intymnych stosunków produkcja pokazała, że nie powinniśmy się bać swojej seksualności, niezależnie od upodobań, których jest tak wiele, jak ludzi na świecie. To serial edukacyjny, który powinna zobaczyć nie tylko młodzież, ale również dorośli, a w szczególności rodzice. Porusza on problemy współczesnych nastolatków, nie zawsze świadomych tego, że seks może być też niebezpieczny. Oprócz tematyki seksualnej mamy tu również ciekawą fabułę, która czasem wywołuje uśmiech, a czasem łzy. Autorzy naprawdę stanęli na wysokości zadania, a fanom produkcji pozostaje jedynie czekać na nowe odcinki.

Granica dobrego smaku
Seks nie jest już tematem tabu – sądzę, że to powinno nas cieszyć. Dzięki temu społeczeństwo będzie w tej sferze życia świadome, a wszystkie związane z nią działania przemyślane. Jednak pomimo tego nie powinniśmy zapominać o granicy, która przesuwa się coraz dalej, a która nie powinna nigdy zostać przekroczona. Teraz najbardziej zagorzali czytelnicy E.L. James marzą o sadomasochistycznych doznaniach z bogatym, aczkolwiek nieco zwichrowanym psychicznie Greyem. Wielu z nas nie przeszkadzają reklamy pełne nagości czy filmy coraz bardziej opierające się na scenariuszu pełnym wulgaryzmów i przesyconym „scenami łóżkowymi”. Sesje zdjęciowe, które kiedyś pokazywały nagość jako zobrazowanie piękna i natury człowieka, teraz nierzadko są wyuzdane, mając jedynie podtekst i charakter erotyczny. Jest pewna sfera intymności każdego z nas, której nie powinniśmy naruszać i upubliczniać w mediach dostępnych dla każdego. Nie dopuśćmy, by towarzyszący nam w dzisiejszych czasach erotyzm był wręcz obsceniczny.

Końcowi naszej wyobraźni mówimy: nie. No właśnie, pamiętajmy, że zabierając się za czytanie książki, chcemy uruchomić i pobudzić nasze myśli do działania. Włączając film romantyczny, nie chcemy oglądać pornografii. Nie bójmy się rozmawiać o seksie jak o czymś zupełnie naturalnym, lecz równocześnie nie dajmy się zwariować. Media nagłośnią wszystko, co tylko przyniesie im popularność, zwiększy oglądalność. Nie bądźmy tylko bezmyślnymi widzami, którzy nie reagują na zanikanie granicy dobrego smaku. Kiedy trzeba, powiedzmy „nie”!

Dominika Nowak
dominika.nika.nowak@wp.pl

Źródła:
1.E.L. James: Pięćdziesiąt twarzy Greya;
2.B. Lipińska: 365 dni;
3.L. Nunn: Sex education;
4.#sexedPL. (www.sexed.pl).

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z

Czy anime to tylko hentai?

„Azjo-zjeby”, „mango-zjeby” – tak laik często określa miłośników japońskiej popkultury, głównie komiksów. Mimo to zdobyły one ogromną rzeszę fanów w całej Europie, a więc również w Polsce. Osoby, które nigdy nie miały do czynienia z anime ani mangą, mogą je kojarzyć z pornografią. Jak jest naprawdę? Manga współcześnie oznacza japoński komiks, a anime jego adaptację w formie kilkunastu odcinków, filmu lub OVA, czyli miniserialu. Mangę drukuje się zazwyczaj na czarno-białym papierze i czyta się, ku zdziwieniu nowicjuszy, od prawej do lewej strony. Publikowana jest regularnie w magazynach, a jeśli autor zyska uznanie i komiks będzie pojawiał się przez dłuższy czas, zostanie wydany w formie tomików zwanych tankōbon (jap. „niezależnie pojawiająca się książka”). Zarówno mangę, jak i anime cechuje charakterystyczna kreska, postacie niekiedy rysowane są bardzo prosto i schematycznie, mają często ogromne oczy i długie włosy. Jednak trzeba przyznać, że nie można im odmówić urody. Co t