Przejdź do głównej zawartości

Erling Braut Haaland następcą Ibrahimovica?



 
Kto by się spodziewał, że debiutant Ligii Mistrzów, zaledwie 20-letni Norweg Erling Haaland, tak szybko będzie gwiazdą? W sześciu meczach dla swojego nowego klubu z Dortmundu młodzieniec zdobył aż dziewięć bramek. Jego pewność siebie bardzo przypomina mi innego piłkarza ze Skandynawii – Zlatana Ibrahimovica.

Erling Braut Haaland urodził się w lipcu 2000 roku w Leeds. W tym czasie jego ojciec występował w barwach Leeds United na pozycji środkowego obrońcy. Młodzieniec, tak jak jego ojciec, został piłkarzem, lecz wybrał inną pozycję. „Mój tata był defensorem, ale gra w obronie jest nudna. Zawsze tak myślałem, dlatego nie poszedłem w ślady ojca i zostałem napastnikiem. Oczywiście rozmawiam z tatą każdego dnia i wciąż daje mi on wiele wskazówek na temat tego, jak skutecznie radzić sobie z obrońcami” – stwierdza piłkarz.

Swój pierwszy seniorski mecz Haaland rozegrał w wieku zaledwie 15 lat w barwach drużyny Bryne FK. Już po pół roku odkryli go skauci znacznie lepszej norweskiej drużyny Molde. Młodzieniec swój debiut rozpoczął w 71. minucie spotkania przeciwko Sarpsborg 08, 6 minut później strzelił zwycięską bramkę. Z pewnością najlepiej rozegranym meczem Haalanda w barwach Molde jest ten z lipca 2018 roku, kiedy to zespół podejmował najlepszą drużynę ligi Brann. Erling zdobył wtedy cztery bramki w 17 minut, kompletnie deklasując obronę rywali.

Kolejnym etapem w rozwoju kariery Norwega było przejście do austriackiego zespołu Red Bull Salzburg. Klub był świetnie zarządzany, a Haaland świetnie się w nim odnalazł. Razem ze swoimi kolegami zakwalifikował drużynę do Ligii Mistrzów w sezonie 2019/2020. W międzyczasie w Polsce odbyły się Mistrzostwa Świata U-20. Haaland rozegrał wszystkie trzy mecze fazy grupowej w podstawowym składzie swojego kraju. Pierwsze dwa spotkania z Nową Zelandią i Urugwajem zakończyły się porażką, natomiast trzecie z Hondurasem – niespodziewanie wysokim zwycięstwem 12:0. Haaland strzelił wówczas dziewięć bramek, o czym mówił tak: „Strzelenie dziewięciu bramek to coś niesamowitego. Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu, choć chciałem też wpisać się na listę strzelców w poprzednich spotkaniach, które nam nie wyszły. Teraz wynik był tak okazały, bo wreszcie zagraliśmy tak, jak chcieliśmy, czyli ofensywnie. Szkoda, że sami sobie skomplikowaliśmy życie, przegrywając dwa pierwsze mecze. Przed starciem z Hondurasem marzyłem o hat-tricku, ale na pewno nie o potrójnym hat-tricku. Czy to mój najlepszy występ w karierze? Strzeliłem kiedyś jedenaście goli, jak miałem trzynaście lat, ale to był trochę inny poziom, więc na pewno na Arenie Lublin miał miejsce jeden z najlepszych dni w moim życiu”.

Początek sezonu 2019/2020 na pewno na długo zapadnie Haalandowi w pamięci. Jego drużyna nie wylosowała najprostszych przeciwników w fazie grupowej Champions League. RB Salzburg musiał zmierzyć się z Liverpoolem, Napoli i KAA Gent. Na młodym zawodniku rywale nie zrobili najmniejszego wrażenia. W swoim debiutanckim meczu w Lidze Mistrzów pojawił się na boisku w 62. minucie i to wystarczyło, aby dwa razy zapisał się w protokole sędziowskim. Najpierw asystował, a potem strzelił bramkę.

Po pięciu meczach w fazie grupowej Haaland zdobył osiem bramek. 19-latek został w ten sposób pierwszym nastolatkiem w historii Ligi Mistrzów, który zdobywał bramkę w pięciu kolejnych meczach fazy grupowej. W tak młodym wieku nie dokonał wcześniej tego żaden inny piłkarz. Niestety Salzburg nie dostał się do 1/16 Ligii Mistrzów i spadł do rozgrywek europejskich. Wydawałoby się, że to koniec gry Haalanda w Champions League, przynajmniej w tym sezonie. Nic bardziej mylnego, po tak fantastycznych występach Norwegiem zainteresowały się kluby z całej europy: Liverpool, Manchester United, Milan. Ostatecznie Halaand wybrał Borussię Dortmund. Jak sam przyznaje: „Rozmawiałem wcześniej z kierownictwem klubu oraz sztabem szkoleniowym. Od samego początku miałem wrażenie, że absolutnie chcę tutaj przejść i grać przy niesamowitej atmosferze tworzonej przez ponad 80 tysięcy kibiców na stadionie. Nie mogę się tego doczekać”.

1 stycznia tego roku Haaland oficjalnie został nowym napastnikiem klubu z Signal Iduna Park i tak jak w swoim każdym debiucie wszedł do zespołu z przytupem. W 56. minucie Erling pojawił się na boisku, gdy Dortmund przegrywał 3:1. Po 20 minutach Norweg zdobył hat-tricka i dał zwycięstwo nowemu zespołowi. To było niesamowite spotkanie. Do tej pory od początku roku Haaland zdobył dziewięć bramek w sześciu meczach w lidze. Natomiast w Champions League w ostatnim meczu przeciwko PSG zdobył dwie bramki i dał zwycięstwo Borussii 2:1. Młodzieniec jest aktualnie najlepszym strzelcem Ligii Mistrzów UEFA, idzie łeb w łeb z Robertem Lewandowskim – obaj mają po 10 trafień.

Dlaczego porównuję Haalanda do Ibrahimovica? Obaj pochodzą ze Skandynawii – Zlatan jest Szwedem, a Erling Norwegiem, lecz najważniejsze jest to, że obaj są niesamowicie pewni siebie i cały czas łakną kolejnych trafień. Ibra w każdym debiutanckim meczu strzelał bramkę, to samo robi Haaland. Miejmy nadzieję, że młodzieniec osiągnie znacznie więcej niż Szwed, bo – jak wiemy – Ibrahimović ma już 38 lat, a nigdy nie udało mu się sięgnąć po Puchar Mistrzów. Na szczęście przed Haalandem zapowiada się niesamowita kariera.


Jakub Pietrowicz
kubuspietro@gmail.com


Źródła:
1.Erling Braut Håland (wikipedia.org/wiki/Erling_Braut_H%C3%A5land);
2.M. Michałek: Oficjalnie: Håland w Borussii Dortmund! (transfery.info/aktualnosci/oficjalnie-haland-w-borussii-dortmund/131971);
3.Erling Haland (reprezentacja Norwegii U-20): To był jeden z najlepszych dni w moim życiu (kurierlubelski.pl/erling-haland-reprezentacja-norwegii-u20-to-byl-jeden-z-najlepszych-dni-w-moim-zyciu/ar/c2-14172473);
4.Erling Haaland (www.transfermarkt.pl/erling-haaland/leistungsdatendetails/spieler/418560/wettbewerb/L1/saison/2019);
5.Norweg znowu trafił. Pierwszy taki nastolatek w Lidze Mistrzów (eurosport.tvn24.pl/pilka-nozna,105/genk-salzburg-erling-braut-haaland-z-kolejnym-rekordem-liga-mistrzow,988893.html).

Popularne posty z tego bloga

Jakże łatwo wpaść w hedonistyczny młyn

Dzisiejszy świat pędzi z dnia na dzień coraz bardziej, a my nie potrafimy zatrzymać tego procesu. Gonimy za realizacją coraz wyżej stawianych poprzeczek, chcąc spełnić swoje wymagania lub te, które zostały narzucone nam przez najbliższe otoczenie. Pniemy się po drabinie osiągnięć, która przecież nie ma końca. Czasem warto zadać sobie pytanie, ile to wszystko jest tak naprawdę warte? Praca zajmuje nam mnóstwo czasu. W końcu jest źródłem dochodu, ale także drogą do realizacji marzeń czy pogłębiania relacji międzyludzkich. Czy istnieje złoty środek, który pozwoli nam się w niej realizować, a jednocześnie nie zaniedbywać innych ważnych aspektów naszego życia? Znaczenie wykształcenia i pracy w życiu młodych dorosłych Zainteresowana tematem znaczenia pracy w życiu młodych mieszkańców naszego kraju przeprowadziłam ankietę dla ludzi w przedziale wiekowym 18–35 lat. Wzięło w niej udział 80 osób, z czego najchętniej wypełniali ją 20– oraz 21–latkowie (42,5%). Jeśli chodzi o wy...

Obejrzyjmy Aspergera

W wielu znanych produkcjach filmowych i telewizyjnych występuje charakterystyczny bohater – niechętny kontaktom towarzyskim, zachowujący się rutynowo, ale i mający genialny umysł. Aby stworzyć intrygującego bohatera, reżyserzy wybierają cechy przypisane chorobie, która zwie się zespołem Aspergera. Zespół Aspergera nazywany jest najłagodniejszą odmianą autyzmu. To zaburzenie rozwoju o podłożu neurologicznym, którego przyczyny jeszcze nie są w pełni znane, jednak może być ich wiele. Osoby cierpiące na tę chorobę znajdują się w normie intelektualnej, choć zazwyczaj są też dodatkowo utalentowane. Zespół Aspergera mają częściej mężczyźni niż kobiety, i zobaczymy również tę zależność w wymienionych niżej produkcjach. Wielu bohaterów w filmach czy serialach ma jedynie cechy podobne do Aspergera, choć zdarzają się również zdiagnozowani aspergerowcy. Pomaga to w kreacji postaci, która swoją osobą zainteresuje publiczność. W artykule przytoczę jedynie cechy bohaterów, które wiążą się z ...

Elvis – największa rewolucja kulturalna XX wieku

Każdy o nim słyszał i każdy kojarzy jego wizerunek – niezależnie od tego, czy chodzi o naszych dziadków, rodziców czy młodsze pokolenia. Legenda, marka, rewolucja, a przede wszystkim człowiek, który podbił i zmienił na zawsze kulturę całego świata.   Artyści tworzą coś, co nawet po ich śmierci doskonale funkcjonuje i dzięki temu zapisują się na stałe w ludzkiej podświadomości. Nieśmiertelność może dać muzyka, obrazy, wynalazek. Tymczasem w tym konkretnym przypadku mówi się: „Elvis wiecznie żywy”. Nie tylko jego muzyka – rock and roll, nie tylko strój czy taniec. To stwierdzenie wskazuje, że Elvis Presley nie jest symbolem jednej, konkretnej dziedziny. Wystarczy się rozejrzeć – znajdziemy go niemal wszędzie. Jego podobizny znajdują się na koszulkach, kubeczkach, plakatach, muzykę można usłyszeć w najróżniejszych miejscach, a nawiązania do stylu występowania na scenie dostrzec w wielu filmach. Na świecie można się spotkać z tysiącami jego naśladowców – podczas...