Historia Chin stanowi olbrzymią skarbnicę wiedzy, a cywilizacja ta
rozwija się nieprzerwanie od tysięcy lat. Chińscy władcy współcześnie nie są
kojarzeni już tylko z olbrzymimi zasobami wiedzy i potęgi, ale także z czymś
mistycznym, czymś, czego nie da się pokrótce opisać w dwóch słowach. Owa
mistyczność tego pięknego kraju budzi w mądrych sercach respekt, a w niektórych
tęsknotę za czymś, czego nigdy się nie doświadczyło. Pamiętać jednak należy, że
(jak to zwykle w historii bywa) rzeczywistość przysłonięta pięknem zupełnie nie
oddaje prawdziwego stanu rzeczy – a ten bywał okrutny i prawie tak samo
bezlitosny, jak pierwsza i ostatnia zarazem samodzielna cesarzowa Chin, Wu
Zetian – zapomniana „żelazna imperatorka”.
Chiny w swojej burzliwej
historii były świadkiem wielu tragedii i skandali, które głównie rozgrywały się na dworach najwyżej położonych
w hierarchii państwa arystokratów. Sam cesarski dwór widział niejedno i zwykle
od wewnętrznych wydarzeń w czterech ścianach pałacu zależały losy całego
państwa. Mniej więcej przez taki właśnie bieg wydarzeń na cesarskim tronie
znalazła się młodziutka wówczas Wu Zhao.
„Konkubina z dobrego domu pilnie poszukiwana”
Wu Zetian urodziła w 625
roku się jako Wu Zhao. Jej ojciec, Wu Shihuo, był sprzymierzeńcem założyciela panującej
wówczas dynastii Tang. Matka natomiast, Yang Shi, była potomkinią cesarzy z
dynastii Sui. Od najmłodszych lat Wu uczona była pisania, czytania i śpiewu,
znała się na polityce i literaturze. Jej wykształcenie oraz arystokratyczne
pochodzenie otworzyło jej furtkę wprost na cesarski dwór. W wieku czternastu
lat zwerbowana została do haremu cesarza Tai Tsunga, który wówczas poza główną
małżonką otaczał się także dziewięcioma innymi kobietami. Jednak to właśnie
słynąca już wtedy z dowcipu, inteligencji i urody Wu stała się jego ulubienicą.
Nie da się ukryć, że moralność sypiającego z czternastolatką Tai Tsunga
pozostawała wiele do życzenia, ale na czasy średniowiecza (o zgrozo) była to
rzecz normalna. Wu Zetian zyskała przydomek „Mei”, oznaczający „wdzięk” i po
dziś dzień nazywana jest przez historyków Wu Meiniang. Podczas posługi na
dworze zwróciła na siebie uwagę także syna Tai Tsunga, Kao, który zapałał do
niej uczuciem. Po śmierci starego cesarza, wszystkie konkubiny zesłane zostały
do klasztoru buddyjskiego, gdzie miały do końca życia pełnić rolę kapłanek.
Po niecałych dwóch latach
pobytu w klasztorze, udało jej się znów wrócić do pałacu. Panujący wówczas Kao
Tsung, po wizycie w świątyni ugiął się pod namowami swojej małżonki, Wang, która
przywracając Wu na włości chciała tym samym rozluźnić związek męża z konkubiną
Xie.
Wkrótce Wu urodziła
cesarzowi czterech synów i jedną córkę. Jej znaczenie na dworze rosło, a wraz z
nim, pragnienie władzy. Nie trwało to długo, aż Wu pozbyła się (ku uciesze
Wang) konkubiny Xie, jednak żona cesarza nie spodziewała obrotu spraw, w którym
także i ona zostanie odsunięta od władcy. Niektóre źródła podają, jakoby Wu
zabiła swoją jedyną córkę i oskarżyła o morderstwo Wang, inne natomiast głoszą,
że dziecko umarło samo, a Wu wykorzystała sytuację. Dla konfucjańskich
moralistów nie do pomyślenia była sytuacja, w której cesarz przywraca do haremu
byłą konkubinę swojego ojca, w dodatku odbywającą służbę w buddyjskim
klasztorze. Jednak tak właśnie się stało, a po intrydze wymierzonej w żonę Kao
Tsunga, to właśnie ona w mgnieniu oka awansowała rangą do roli cesarzowej.
Krwawe intrygi na cesarskim dworze
Kobieta szybko zdominowała
męża i za jego pośrednictwem podejmowała wiążące decyzje dotyczące państwa i to
zza jego pleców doprowadziła do zakończenia wojny pomiędzy Chinami a Koreą.
Utworzyła tajną policję, której zadaniem było „usuwanie” jej przeciwników,
którzy bezlitośnie wtrącani byli do więzień, a później po audiencji u Kao
Tsunga traceni. Cesarz cierpiący po udarze milczał i siedząc na tronie, bez
słowa sprzeciwu poddawał się decyzjom siedzącej obok żony. W podobny sposób
stracona została także była cesarzowa Wang, głośno sprzeciwiająca się
dyktaturze Wu Zetian, w której ta wciąż dostrzegała konkurencję.
W roku 648, po śmierci
cesarza, władzę objął najstarszy syn Kao Tsunga i Wu Zetian – Czung, którym
matka kierowała tak samo, jak wcześniej mężem. Krótko po tym, nowy cesarz nadał
swojej żonie tytuł cesarzowej, degradując tym samym matkę. Ojciec Wei Szi, Wei
Xuanzhen, niemal natychmiast objął stanowisko szefa rządowego biura
egzaminacyjnego. Czung Tsung rozrzutnie nadawał członkom rodziny swojej żony
tytuły i rozdawał wysoko położone stanowiska urzędnicze, w tym nawet synowi
piastunki z dziecięcych lat, który z jego łaską został urzędnikiem, i to bez
konieczności zaliczenia testów, które decydowały o objęciu posady. Kanclerz
państwa, Pei Yan, stanowczo sprzeciwiał się takim działaniom i szybko doniósł o
tym Wu Zetian, która po dwóch miesiącach zwołała naradę generałów i
zdetronizowała swojego syna do stanowiska księcia. Także syn Czung Tsunga,
którego dziadek przed śmiercią mianował drugim zaraz po swym ojcu następcą,
został odgórnie pozbawiony prawa do tronu. Cała rodzina ex-cesarza została
wygnana z dworu i umieszczona w areszcie domowym w prefekturze Fang, a później
Jun. Czung Tsung aż do śmierci bał się swojej matki, wiedząc do czego jest
zdolna. Pojmował także, że Wu Zetian nie zawaha się zabić własnych synów, w
razie gdyby zaszła taka potrzeba.
Na cesarskim dworze zyskała
reputację okrutnej, pozbawionej skrupułów uzurpatorki, a wśród świty krążyły
(co prawda niepotwierdzone historycznie) plotki, jakoby otruła swojego
najstarszego syna, a młodszego zmusiła do popełnienia samobójstwa.
Reasumując, najstarszy syn
Wu Zetian został otruty, następny w kolejności został zdegradowany i wygnany z
dworu, a trzeci popełnił samobójstwo. Przy matce został już jedynie najmłodszy
syn – chorowity i słaby Li Dan, który nie stanowił trudnego materiału do
manipulacji. Tym samym to on właśnie objął władanie nad Chinami i dopóki
pozwalał kierować sobą tak samo, jak wcześniej brat oraz ojciec, nie musiał
czuć niepokoju. Dworskie domniemania podsycane plotkami zmieniły jednak ten
stan rzeczy, bo do dyktatorki zaczynały dochodzić słuchy o spisku, którego za
jej plecami miał dopuszczać się Li Dan.
Wu rozkazała zabić żonę
najmłodszego syna, oraz jego konkubinę, w której także dopatrywała się
ewentualnej konkurencji. Finalnie także i jego oskarżyła o zdradę. Wszczęte
dochodzenie w sprawie domniemanego spisku zakończyło się dopiero, gdy
najbliższy byłemu cesarzowi sługa, An Jinzang, rozpruł sobie brzuch próbując
tym dowieść niewinności swego pana. Pomimo tego, Wu Zetian rozważała usunięcie
Li Dana z tronu i umieszczenie na jego miejscu któregoś ze swoich bratanków.
Każdy przejaw sprzeciwu
wobec jej decyzji tępiła bezwzględnie, szczególnie wśród przeciwników pośród
szlachty i arystokracji. Nie tylko pretendenci do tronu mieli zatem ciężkie
życie, ale także ci, w których upatrywała ewentualne zagrożenie. Rywalce, w
której widziała konkurencję, rozkazała odrąbać ręce i nogi. Niemniej
bestialskich aktów dopuszczały się tajne służby, które jej podlegały, a które z
czasem zaczęły zresztą wymykać się spod czujnego oka cesarzowej, stanowiąc
prawo samym sobie.
Ciężkie kompromisy
Ostatecznie to ona ponownie
przejęła władzę nad Chinami i panowała kolejne pięć lat, do momentu, gdy w 698
roku kanclerz Di Renjie przekonał cesarzową, że to któryś z jej synów powinien
zasiąść na tronie. Kanclerze i główny doradca poparli ten pomysł. Także jej
dwóch kochanków, bracia Zhang Yizhi i Zhang Changzong sugerowali władczyni
takie rozwiązanie. W końcu Wu Zetian uległa namowom i wiosną na cesarski dwór
pozwolono powrócić Czung Tsungowi wraz z rodziną. Zmieniła jednak jego imię,
które po ponownym objęciu władzy brzmiało Wu Xian, na cześć rodowego nazwiska
Wu Zetian.
Starzejąca się już
cesarzowa, wciąż twardą ręką rządząca Chinami zza pleców syna, w pewnym
momencie oddała tę rolę swoim kochankom. Syn Czung Tsunga, Li Chongrun często
niepochlebnie krytykował przez to swoją babkę, dyskutując o tym ze swoją
siostrą, Li Xianhui oraz jej mężem. Na ich nieszczęście dowiedział się o tym
starszy z braci, jeden z kochanków Wu, którą niezwłocznie o tym poinformował.
Ta natomiast, jak miała w zwyczaju, podjęła natychmiastowe kroki wobec
sprzeciwu i nim ten zdołał choćby urosnąć do rangi intrygi, zarówno Li
Chongrun, Li Xianhui oraz jej mąż zostali zmuszeni do samobójstwa.
Nad Wu Zetian zaczynały
gromadzić się czarne chmury, bo nie tylko wnukom nie w smak było mieszanie się
w państwowe sprawy konkubentów cesarzowej. W 705 roku, gwardziści na dworze
zorganizowali pucz na pałac, w którym zginęli obaj skorumpowani kochankowie. Wu
zmuszono do oficjalnego oddania tronu Czung Tsungowi i ostatecznie odsunięto ją
od władzy. Syn jednak zaraz po tym nadał jej honorowe imię „Zetian”, co w
wolnym tłumaczeniu oznacza „raj” lub „nowy dzień”.
Okrutne dążenia do władzy, łagodne rządy
Choć zabrzmi to
paradoksalnie, bezlitosna Wu Zetian rządziła Chinami wspaniałomyślnie i za jej
najlepszych lat władania kraj rozkwitał w najlepsze. Pieczołowicie dobierała do
wysokich stanowisk odpowiednich ludzi, a najwyższe posady mogli obejmować tylko
ci, którzy pozytywnie zaliczyli egzamin urzędowy. Dla chłopów była równie
dobroduszna: obniżała podatki, życie publiczne miało się świetnie, a produkcja
rolnicza wzrastała w siłę, zasilając gospodarkę. Można śmiało powiedzieć, że Wu
nie była obojętna na sprawy kobiet w państwie. Z jej rozkazu spisywano zatem
biografie sławnych kobiet, które później skrupulatnie przechowywano. Skutecznie
także starała się o podniesienie rangi klanu swojej matki, klanu Zhou,
osadzając na najwyższych urzędach członków rodziny właśnie z jej strony. Jednak
tuż przed jej śmiercią, dynastia ta została zniesiona przez nowego władcę, na
co Wu Zetian nie miała już wpływu.
To za jej sprawą, jako, że
była głęboko wierzącą buddystką, chiński buddyzm przeżywał swój najświetniejszy
okres i ostatecznie stał się religią państwową, ustępując tym samym daoizmowi.
Po przewrocie pałacowym doglądała jego odbudowy, szczególnie zwracając uwagę na
odrestaurowanie świątyni Króla Smoków. W skalnym brzegu rzeki Huang He, w
sanktuarium Luoyang, gdzie wówczas znajdowało się centrum religii buddyjskiej,
rozkazała wykuć największy posąg Buddy Maitreyi. Za jej sprawą właśnie, według
różnych podań, noszenie żółtych szat przyozdobionych smoczym wizerunkiem
zarezerwowane zostało tylko i wyłącznie cesarzowi.
Wu Zetian dożyła sędziwego
wieku 80 lat. Zmarła prawdopodobnie z przyczyn naturalnych, w 705 roku. Po jej
śmierci nadano jej kolejne imię, Zetian Shunsheng, którego drugi człon można
przetłumaczyć jako „urodzony przywódca”. Na świecie jednak najbardziej znana
jest pod imieniem Wu Zetian, choć jej historia i zasługi często ulegają
zapomnieniu.
Żelazna imperatorka
średniowiecznych Chin, której życie skupiało się wokół dążenia do władzy i
późniejszego jej utrzymania, jest postacią wyjątkowo ciekawą i choć moralność
jej działań pozostaje wysoce wątpliwa, trzeba przyznać, że działania te były
wyjątkowo skuteczne, a w niektórych aspektach rewolucyjne. Z niskiej rangą
konkubiny cesarza, po trupach pięła się na szczyt hierarchii, by w efekcie
końcowym rządzić Państwem Środka przez przeszło 50 lat.
Katarzyna Kubacka-Dudek
k.kubacka.dudek@gmail.com
Źródła:
1.S. Shan: Cesarzowa;
2.A. Vučković: The Reign of Wu Zetian (www.ancient-origins.net/ancient-places-asia/wu-zetian-0012453);
3.G. Yik Chun: The Empress of China.