Jaja Fabergé to fenomen w sztuce jubilerskiej. Pierwowzór został stworzony przez rosyjskiego jubilera i złotnika Petera Carla Fabergé’a na specjalne zamówienie cara Aleksandra III Romanowa. Dziś to jedne z najcenniejszych i najbardziej pożądanych dzieł sztuki jubilerskiej.
Carska fanaberia
W 1884 roku nadworny jubiler Peter Carl Fabergé otrzymał zlecenie od ówczesnego cara na unikalny prezent wielkanocny dla swojej małżonki Marii. Dodatkowo miał być także upominkiem z okazji 20. rocznicy zaręczyn. Jajko oprócz tego, że stanowi atrybut życia i dobrobytu, jest także nierozłącznym symbolem Świąt Wielkanocnych. Stąd podarunek przyjął właśnie taką formę. Otwierane pudełko wykonane ze złota, kamieni szlachetnych, kości słoniowej oraz pokryte emalią, tak bardzo spodobało się carowi, że odtąd co roku zamawiał takie dzieło u złotnika pracowni Fabergé. Tradycję ofiarowania drogocennych jaj przejął po Alexandrze jego syn Mikołaj II. Jednakże oprócz obdarowywania nimi małżonki, wręczał je również swojej matce. Powstały zatem 52 cesarskie jaja, 31 dla żony Alexandra III i 21 dla jego synowej.
Jako że zachwyt na punkcie tych dzieł zaczął ogarniać coraz większą rzeszę ludzi, powstało kolejnych 19 jaj, stworzonych na zlecenie zamożnych interesantów. Nazwano je jajami jubilerskimi, natomiast każde kolejne nazywa się jajami złotniczymi.
Jajko z wyjątkowym wnętrzem
Fabergé, chcąc dosadnie wyrazić mistrzostwo w swej dziedzinie, umieszczał w każdym z jaj unikalne niespodzianki. Pierwszy egzemplarz zawierał złotą figurkę kurki, noszącej na głowie koronę. Kolejne przedstawiały przeróżne motywy, m.in. miniatury carskich rezydencji czy pomników, wydarzenia historyczne, roślinność, zwierzęta, a nawet podobizny członków carskiej rodziny.
Utrata rosyjskiej własności
Dziedzictwo dzieł pracowni Fabergé przeżyło także swój trudny okres. W 1921 roku, z inicjatywy Lenina, powstał specjalny departament w Ministerstwie Handlu, który zajmował się pozyskiwaniem pieniędzy ze sprzedaży znacjonalizowanych skarbów i dzieł sztuki. W związku z tym sprzedano 42 cesarskie jaja zagranicznym antykwariuszom, m.in. z Nowego Yorku, Londynu czy Paryża. Według niedawnych odkryć jedno z nich znalazło się nawet w Polsce.
Popkulturowy szał
Na skutek wydarzeń historycznych i częstej zmiany właścicieli, wiele jajek Fabergé zaginęło i do dziś nie zostało odnalezionych. Dzięki ich wartości często mowa o nich w popkulturze. W filmie animowanym produkcji Disneya, pt. Anastazja tytułowa bohaterka posiada pozytywkę, która wzorowana jest właśnie na owym jajku. Motyw carskich jaj pojawia się też w serii o przygodach Jamesa Bonda, a nawet w jednym z odcinków Miodowych Lat. Z konceptu jajek Fabergé skorzystała również firma Ferrero, wprowadzając w latach 70. do sprzedaży kultowy przysmak – jajko Kinder Niespodziankę.
Drogocenne arcydzieła
Dzieła pracowni rosyjskiego złotnika i jubilera do dziś są niezwykle pożądane przez kolekcjonerów sztuki, milionerów, a nawet rodziny królewskie. Co za tym idzie – każde z nich jest niesamowicie kosztowne, a ich wartość stale rośnie. Większość z nich znajduje się obecnie w kolekcjach muzealnych bądź prywatnych i nie jest wystawiona na sprzedaż. Mimo to za najcenniejsze jajko Fabergé uznaje się „Jajko koronacyjne”. W 2004 r. zostało wycenione na około 24 miliony dolarów, a dziś jego wartość to nawet 100 milionów dolarów.
Daria Grudziądz
dariia.grudziadz@gmail.com
Żródła:
A. Szymański: Zaginione jaja Fabergé. Czy jedno z nich jest ukryte w Polsce? (www.natemat.pl/blogi/adamszymanski/237631,zaginione-jaja-faberg-czy-jedno-z-nich-jest-ukryte-w-polsce);
Wikipedia: (www.pl.wikipedia.org/wiki/Jaja_Faberg%C3%A9);
A. Doligalska: Poznaj historię najsłynniejszych jajek na świecie! || Porozmawiajmy o sztuce
(www.youtu.be/E-G6HMy3sf8).