Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zdrowie psychiczne jest stanem, na który składają się trzy aspekty: dobra kondycja zdrowotna, poczucie komfortu psychicznego oraz utrzymywanie prawidłowych relacji społecznych. Zgadzam się z tym całkowicie. Jedynym warunkiem jest to, że wszystkie trzy czynniki muszą ze sobą współgrać, aby powstała zdrowa jednostka społeczna. Jeżeli którykolwiek z elementów będzie szwankował, zaburzy to ogół zdrowej postaci.
W dzisiejszych czasach media społecznościowe skupiają się na ukazywaniu idealnej figury, cery bez zmarszczek bądź trądziku. To, co widzimy, często spreparowane jest tak dobrze, że nawet nie podejrzewamy żadnej ingerencji. Posty promujące produkty kosmetyczne, przy równoczesnym używaniu filtrów upiększających właściwe zakłamują rzeczywistość. Dobór właściwej pozy w lustrze oraz odpowiedniego światła, aby ciało wyglądało na szczupłe, jędrne i umięśnione również nie jest sprawiedliwe, ale nie ma nic złego w tym, że chcemy korzystnie wyglądać. Jednak każdy musi zdawać sobie sprawę z tego, że nie zawsze influencerki, modelki czy blogerki wyglądają tak, jak na zdjęciach. Nasze ciało zmienia się w zależności od pory dnia, zjedzonego posiłku czy cyklu miesiączkowego. Mamy w tym wieku nieograniczone zasoby do poprawienia wyglądu. Warto wspomnieć o aplikacjach, w których można wyszczuplić sylwetkę, dodać wcięcie w talii lub usunąć niedoskonałości na skórze i zmienić odcień naszej karnacji. Do tego wszystkiego dochodzą zabiegi medycyny estetycznej lub nawet operacje plastyczne. Koleżanki w moim wieku mają już powiększone usta i piersi, zmniejszone nosy, a nawet łamane szczęki, żeby wysmuklić swoją twarz. Jest to tylko kilka przykładów takich zabiegów.
Nie mam nic przeciwko poprawianiu swojego wyglądu, jeśli ktoś nie akceptuje siebie. Jednakże wymagam szczerości od takich osób. Młoda społeczność oglądająca zdjęcia na Instagramie porównuje się właśnie do tych dziewczyn, które inwestują w swój wygląd wiele pieniędzy bądź czasu na dokładną obróbkę zdjęć. Uważam, że gdyby takie osoby mówiły wprost, co zmieniły w swoim ciele, to zwiększyłaby się świadomość odbiorców takich postów. Problemem jest to, że nie wszyscy dobrze wiedzą, jak to wygląda. Nie można powiedzieć, że każdy jest tak samo świadomy. Standardy instagramowego piękna nieustannie doprowadzają do obniżenia samooceny wśród młodych dziewczyn. Częstym efektem jest zaburzone postrzeganie własnego ciała, a czasem nawet lęki i depresja.Chciałabym wymienić kilka przedstawicielek Instagrama, które motywują nawet mnie do ukazywania prawdziwej siebie. Głównie przedstawiają różnice między przerabianymi i pozowanymi zdjęciami lub filmami a prawdziwymi. Poszerzają świadomość samoakceptacji własnego ciała. Do polskich profili, z którymi zgadzam się w wielu kwestiach, należą konta Justyny Lis oraz Martyny Kaczmarek, natomiast z zagranicznych warto zajrzeć do Celeste Barber, Kariny Irby oraz Danae Mercer. Nie chcę tutaj wytykać palcami, kto stosuje ,,ulepszacze’’, ale tych osób jest naprawdę wiele i warto o tym pamiętać.
Samoakceptacja warta jest największego wysiłku. Dzięki niej zyskujemy bowiem wewnętrzną przyjaciółkę. Jak twierdził psycholog i filozof Erich Fromm, niezdolność kochania siebie uniemożliwia nam kochanie innych. Wpływa to bowiem na wszystkie nasze relacje. W dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy zalewani perfekcją innych osób, poprzeczka stale się podnosi. To sprawia, że nasze własne oczekiwania nieustająco rosną. Ich niespełnianie może powodować zaniżenie samooceny i poczucia własnej wartości.
Najważniejsze jest, żeby nie zatracić się w instagramowym pięknie i nie dążyć do często nierealnych podobizn. Musimy zdać sobie sprawę, że każdy jest wyjątkowy na swój sposób i zamiast upodabniać się na siłę do popularnych osób, warto wydobyć swoje własne piękno i tylko podkreślać własne atuty.
Źródła:
M. Kałdowska: Zdrowie psychiczne (www.medonet.pl/zdrowie,zdrowie-psychiczne---dieta--sen--aktywnosc-fizyczna-i-inne-czynniki-,artykul,1731766.html;
G. Latos: Nawet kiedy siedzisz na kanapie i nic nie robisz, zasługujesz na własną akceptację. Zwłaszcza teraz (www.ofeminin.pl/rozwoj/samoakceptacja-czym-jest-i-dlaczego-warto-nad-nia-pracowac/6z28lwz).