Na całym świecie ofiary mobbingu seksualnego przełamują swój strach, by walczyć o sprawiedliwość i spokój duszy. Według ewidencji spraw rządowych danych publicznych odnośnie przemocy psychicznej i molestowania na tle seksualnym w miejscu pracy za pierwszą połowę roku 2017, do rozpatrzenia wpłynęło 13 wniosków o zadośćuczynienie. Tylko 3 sprawy wygrały. Pytanie, ile przypadków napastowania nie zostało wypowiedzianych, chociażby w zaciszu najmilszych czterech ścian? Nadeszły jednak czasy, kiedy o krzywdzie można mówić wprost, walcząc o własne ja oraz o bezpieczne życie miliona innych ludzi. Angielskie słowo harrasment w tłumaczeniu na język ojczysty ma wiele znaczeń, choć sedno to samo – nękanie, dokuczanie, niepokojenie, prześladowanie, molestowanie. Przechodzimy obok tych słów pozornie obojętnie. Dlaczego? Ponieważ wypowiedzenie ich na głos zniszczyłoby otoczkę perfekcji, jaką tworzymy wokół swojej osoby. Niejeden z nas być może był obiektem chwilowych drwin ze strony rówieśni